Reklama

Pokonali maraton i upał

17/07/2012 09:48
- W piątek przywitała nas burza z piorunami i chłód, gdy przyjechaliśmy do Pasterki  wsi "na końcu świata", na granicy z Czechami w Kotlinie Kłodzkiej. Ale sobotni poranek, dzień biegu nie wzbudzał wątpliwości, że będzie gorącą i parno. Jak zresztą zawsze w tym maratonie - poinformowali nas dzielni maratończycy. - Tradycyjnie  wystartowaliśmy spod schroniska Pasterka; trasą prowadzącą raz po naszej, raz po czeskiej stronie dotarliśmy do mety na najwyższym szczycie Gór Stołowych Szczelińcu Wielkim (919 m). Najpiękniejszym momentem maratonu był o zbieganie z Błędnych Skał i widok mety na Szczelińcu. Problemem było tylko 650 kamiennych schodów prowadzących na szczyt. Ale uczucie, gdy się dobiega do mety i czuje się medal zawieszony na szyi jest bezcenne. No i te soczyste arbuzy gaszące pragnienie....

Przewidywania pogodowe się sprawdziły. Termometry wskazywały  od 26 do 29 st. C, a bufety z napojami były ustawione co 10 km. Na szczęście na trasie były dwa źródełka, z których krystalicznie czysta woda ratowała zawodników przed wyczerpaniem.

Z dystansem prawie 43 km i przewyższeniami  ponad 1700 m zmierzyło się w tym roku prawie 400 biegaczy .  Zwycięzca pokonał trasę w 3 godziny i 57 minut; jest to wynik słabszy o ok. 1,5 godziny od biegu na płaskiej trasie. Michał Pawlaczek był   70. z czasem 5,37 godz. , a  Paweł Wolski, który trasę przebiegł w ciągu 7,09 godz - zajął zupełnie dobre 289 miejsce. Naszym reprezentantom serdecznie gratulujemy!

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do