Prorok jest głosem Pana Boga. Jego siłą jest słowo, które głosi "z mocą". Dlatego wstrząsa sumienia, przypomina podstawowe reguły prawego życia. Posłany do "ludu buntowników o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach" całą mocą swego autorytetu przekazuje prawdę kim powinien być człowiek (Ez 2,2-5). Czyni to, niezależnie od tego, czy będą słuchać, czy też zaprzestaną, są bowiem ludem opornym. Jednak będą wiedzieli, że prorok jest pośród nich. Ezechiel (którego imię oznacza: "niech Bóg umocni"), jest jednak całkowicie i na serio zaangażowany w powierzoną mu misję. Dlatego gotów jest nawet na ofiary ponoszone dla głoszonego słowa Bożego.
Najwyższy Prorok
Rodacy Jezusa zdumiewali się Jego nauką, ale powątpiewali o Nim. Mądrość Jezusa i moc czynienia cudów stanowią dla mieszkańców Nazaretu zarzut: jak to jest możliwe, aby On, znany dotąd bardzo dobrze, głosił takie nauki? To zazdrość spowodowała, że stali się bardzo zamknięci na łaskę słowa i cudu. Dlatego jeszcze bardziej aktualne staje się zasada, że "żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie, w swoim domu, wśród swoich krewnych" (Mk 6,1-6). Niezrozumienie posłannictwa i osoby Jezusa z Nazaretu w narodzie wybranym nie jest odosobnionym aktem. Również w Kościele lokalnym w miasteczkach czy wsiach zdarzają się tego typu powątpiewania względem tych, którzy głoszą Ewangelię. Dotyczy to szczególnie osób świeckich, zadaniem których jest także głoszenie Słowa Bożego w swoim środowisku. Wtedy dochodzi do jakichś zazdrości a nieraz nawet do zawiści wobec "rodzimych proroków". Efektem tego jest "zamknięcie się" na Boże dary i nie dokonują się żadne cuda (podobnie jak w Nazarecie).
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie