Spotkanie odbyło się w atmosferze, śpiewu i radości. Były też słodkości: domowe ciasta upieczone przez uczniów z dużą pomocą i mam. - Wyśpiewaliśmy nasze życzenia, a z nami śpiewali wszyscy, bo każda nasza wizyta jest przyjmowana z ogromną radością i wdzięcznością - zapewniła Beata Wyrzykowska.
Wolontariusze opowiadali o zbliżających się wakacjach, o tym co się wydarzyło w szkole: - Żartowaliśmy i opowiadaliśmy o zwykłych codziennych rzeczach, bo dla pacjentów nasza wizyta, jak zawsze powtarzają: " to nie jest codzienność, to wielkie święto i radość przebywania z roześmianą i radosną młodzieżą". Gdy jesteśmy z nimi, zapominają o bólu i cierpieniu.
Hospicjum to miejsce, gdzie każdy uczy się pokory życia, wrażliwości, tego jak obcować z drugim człowiekiem, ale dzięki temu doświadcza też ogromnej radości. To tutaj przełamują barierę obojętności i swoją nieśmiałość. Uczą się od pacjentów, jak dbać, kochać i troszczyć się o innych, a widać to szczególnie, z jaką delikatnością karmią, tych którzy samodzielnie nie mogą jeść. Są momenty, w których nie brakuje wzruszeń. Chorzy z podziwem i życzliwym uśmiechem patrzą na młodych - oni po prostu kochają w nich tę młodość! I już czekają na następne powakacyjne spotkania!
Dzień Ojca po raz pierwszy obchodzony był 19 czerwca 1910 roku w mieście Spokanie w USA. Jego pomysłodawczynią była mieszkanka tej miejscowości, Sonora Louise Smart Dodd, która w ten sposób chciała oddać hołd swojemu ojcu - uważała go za niezwykłego człowieka, gdyż po śmierci żony udało mu się wychować sześcioro dzieci. Prezydent USA Calvin Coolidge ogłosił to święto oficjalnie w 1924. Obecnie obchodzone jest w większości krajów świata, choć w różnych terminach. W Polsce świętujemy już od 1965 roku, zawsze 23 czerwca.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie