Reklama

Dokapitalizowanie dla Stawów Milickich

27/07/2012 09:05
Zarząd Województwa Dolnośląskiego okazał hojność względem swojej spółki z powodu nadzwyczajnych dodatkowych wpływów z podatku CIT, które sięgnęły aż 94 mln zł. Podzielono je m.in. między Szpitalem Wojewódzkim (25 mln zł), Stawami Milickimi SA (8 mln zł) oraz Dolnośląską Służbą Dróg i Kolei (39 mln zł na remonty dróg wojewódzkich).

 

Stawy wymagają permanentnej restrukturyzacji

Jak nas poinformował prezes Stawów Milickich SA Sławomir Mazurek kwotę 8 mln zł jako niezbędne dokapitalizowanie oszacowano w samej spółce i pieniądze te służyć mają zabezpieczeniu ciągłości pracy przedsiębiorstwa i realizacji niezbędnych inwestycji, w tym wymianie parku maszynowego oraz bieżącemu utrzymaniu infrastruktury stawów, w tym grobli i mnichów spiętrzających wodę. Zadaniem strategicznym jest odtworzenie maksymalnych mocy produkcyjnych spółki po latach zastoju i szukania za wszelką cenę oszczędności. - Stawy wymagają permanentnej restrukturyzacji - mówi prezes, zaznaczając, że w perspektywie kilku najbliższych lat, tj. do przełomu 2015/2016 roku, powinno się zakończyć odtwarzanie produkcji ryb z okresu prosperity, kiedy to odławiano do 2 tys. ton karpia i innych ryb słodkowodnych. Dlatego już teraz wymienia się stary sprzęt, jak traktory i koparki oraz samochody dostawcze, zakupuje się inny specjalistyczny sprzęt ciężki, w tym amfibie uniwersalne, służące np. jako wykaszarki szuwarów i pogłębiarki.

 

Staw Rudy łowiskiem karpiowym

Zapytany o przyszłą rolę obiektów położonych na terenie powiatu trzebnickiego prezes Sławomir Mazurek przypomniał, że struktura spółki Stawy Milickie nie pokrywa się z podziałem terytorialnym. Dwa trzebnickie kompleksy rybackie, czyli kompleksy: Radziądz i Jamnik, wchodzą obecnie wraz z kompleksem Ruda Sułowska w skład tzw. Grupy Zachód, w przeciwieństwie do  Grupy Wschód, grupującej dawne zakłady ze Stawna, Krośnic i Potaszni .

To właśnie na terenie Grupy Zachód prowadzone są obecnie najbardziej intensywne prace, mające na celu nadanie nowej dynamiki zaniedbywanym od lat Stawom Milickim. W ostatnim czasie z produkcji rybackiej był wyłączony Staw Jamnik, którego czasza była od jesieni ub.r. odnawiana. Do produkcji bieżącej staw włączony zostanie w III kwartale roku bieżącego. - Stawy radziądzkie są kluczowe dla produkcji rybnej i muszą być wykorzystywane w 100 procentach - deklaruje prezes spółki. Nieco inną przyszłość przewiduje dla Stawu Rudego w Rudzie Żmigrodzkiej, który w przeciwieństwie do Kompleksu Jamnik położony jest poza rezerwatem przyrody i nie jest objęty unijnym programem ochrony przyrody "Natura 2000", co daje zupełnie nowe i nietypowe dla pozostałych stawów możliwości. - Staw Rudy jest bardzo ładny i wyłączony z rezerwatu. Może on być wykorzystywany komercyjnie od 2013 roku - zapewnia prezes Mazurek. Choć plany wobec stawu są jeszcze mgliste, wiadomo że począwszy od 2013 roku ma być on przekształcony albo w największe na Dolnym śląsku łowisko karpiowe, atrakcyjne dla wędkarzy z całego kraju, albo też, co jest wariantem rezerwowym, łowisko ryb drapieżnych. Koncepcję trzeba przemyśleć, a sam Staw Rudy nieco przekształcić: obniżyć wysoki poziom wody, zarybić odpowiednimi gatunkami ryb, oczyścić dno i brzegi itp. Jest jednak pewne, że informacja o tak potężnym łowisku karpia lub ryb drapieżnych ściągnie nad  liczące 6.3 tys. ha i wpisane na światową listę Living Likes Stawy Milickie  pasjonatów wędkarstwa, często dysponujących sprzętem wartym dziesiątki tysięcy złotych i skorych do zostawienia na miejscu sporych pieniędzy.

 

Stawiamy na komercję...

Już 2 września startuje tegoroczna edycja Dni Dolnego Śląska we Wrocławiu, na których będzie prezentowana oferta Stawów Milickich. Działanie to jest tym bardziej pilne, że odnotowano już w ostatnim czasie znaczący przyrost zainteresowania naszym regionem ze strony turystów z Dolnego Śląska, Wielkopolski i Mazowsza. O ile poprzedni zarząd spółki spodziewał się, że z ruchu turystycznego uzyska w 2012 r. dodatkowe dochody na poziomie ok. 20 tys. zł, o tyle do połowy czerwca udało się pozyskać z tego źródła aż 100 tys. zł, a więc pięciokrotnie więcej i to u progu sezonu letniego i jesiennych odłowów. W najbliższym czasie planuje się kilka imprez o szerokim rozmachu: na początku lipca zorganizowane zostaną zawody w nordic walkingu, czyli spacerach z kijkami, natomiast w dniach 8-9 września Stawy Milickie aktywnie uczestniczyć będą w powiatowych Dniach Karpia Milickiego, natomiast tydzień później, w dniach od 15 do 16 września w Dniach Karpia organizowanych wspólnie z miastem i gminą Żmigród. Według zapewnień prezesa Mazurka w tych dniach Ruda Żmigrodzka będzie prawdziwym centrum wydarzeń. Tam właśnie odbędzie się pokazowy odłów ryb, wystawa sprzętu rybackiego, fotosafari, czyli przejażdżki w terenie na bryczkach konnych połączone z obserwacją przyrody oraz sprzedaż świeżych ryb.

Należy zatem liczyć na to, że skoro według nowych władz przejmowały one Stawy Milickie w stanie upadłości, to doprowadzą je w niedługim czasie do dawnej świetności.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do