Po intensywnej ulewie, jaka w ubiegłym tygodniu przeszła nad naszym regionem, trzebnicki orlik ponownie nie nadawał się do użytku. Problem jest nadal ten sam: spore kałuże pokrywały część trawiastą obiektu. Niesamowity smród wydobywał się ze stojącej i zgniłej już wody. Adam Waz, który przyjechał na miejsce, z pomocą pracownika odkręcił właz od studzienki kanalizacyjnej, by woda mogła tam zlecieć. Do tego czasu boisko nie nadawało się do użytku.Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie