Na X Mistrzostwach Polski w Grach Matematycznych i Logicznych wyłoniono ośmioosobową drużynę, składającą się z najlepszych matematyków w Polsce, w różnych kategoriach wiekowych. Wśród uczniów klas IV szkół podstawowych najlepszym okazał się oborniczanin Krzyś Olejniczak. Obok niego reprezentację kraju tworzą: kat. klasy III SP i młodsi - Konrad Czarnecki z Warszawy, klasy V i VI SP - Kinga Sztonyk z Wałbrzycha, gimnazja - Damian Czarnecki z Warszawy, szkoły ponadgimnazjalne - Maciej Dulęba z Wrocławia, studenci - Łukasz Kalinowski z Bydgoszczy, osoby zawodowo zajmujące się matematyką i informatyką - Barbara Wolnik z Sopotu, dorośli amatorzy - Marcin Ornat z Zielonek. Pod koniec sierpnia pojadą oni do Paryża, gdzie odbędzie się dwudziesty szósty finał Międzynarodowych Mistrzostw w Grach Matematycznych i Logicznych.
- Mistrzostwa Polski to prestiżowy konkurs dla miłośników matematyki w każdym wieku: od uczniów szkoły podstawowej po emerytów, przez rozpoczynających przygodę z tą nauką, kończąc na matematycznych zawodowcach. To jedyny konkurs w Polsce o tak szerokim spektrum uczestników, a jednocześnie tak nietypowy. Zadania przed jakimi stawiany jest uczestnik, wymagają nie tylko konkretnej wiedzy matematycznej, a przede wszystkim umiejętności logicznego myślenia i wyobraźni geometrycznej - powiedział Piotr Tomczak z firmy Casio, sponsora konkursu.
Konkurs w Polsce odbył się trzyetapowo: pierwszy rozgrywany korespondencyjnie, który z kolei pozwolił wyłonić uczestników półfinału "internetowego". W wielkim finale krajowym znalazło się łącznie 328 zawodników w 8 kategoriach. Zawodnicy w ciągu dwóch dni musieli zmierzyć się z kilkunastoma złożonymi zadaniami. Do ostatecznej punktacji wliczany był także czas rozwiązania testów i współczynnik błędnych odpowiedzi.
Krzyś Olejniczak zainteresowanie do nauk ścisłych odziedziczył chyba po tacie, który jest informatykiem. Jak dowiedzieliśmy się w szkole, ministerialny program edukacyjny to dla niego za mało. - Co dwa tygodnie, w czwartki jeżdżę na kółko matematyczne do XIV Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu. Organizatorka kółka pokazała kiedyś mojemu tacie i mnie zadania z tych mistrzostw. Znaleźliśmy później w internecie stronę mistrzostw z zadaniami z poprzednich edycji; zaczęliśmy rozwiązywać i korespondować z organizatorami - powiedział nam Krzyś. - Gdy dostałem zadania z właśnie odbywającej się edycji konkursu, okazało się, że zostały mi tylko dwa dni na ich rozwiązanie. Zdecydowaliśmy z tatą, że wystartujemy: on w kategorii dorosłych i ja czwartoklasistów. Razem rozwiązywaliśmy zadania.
W etapie eliminacyjnym dodatkowym utrudnieniem czasowym była konieczność wysłania rozwiązań pocztą tradycyjną. Kolejny etap - półfinał był już mniej stresujący, bo rozwiązania mogły być przesyłane elektronicznie. - Finał odbył się na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Trwał dwa dni i za każdym razem trzeba było w ciągu dziewięćdziesięciu minut rozwiązać osiem zadań - wspomina laureat. - Ludzi na pewno było dużo, bo osoby z różnych kategorii wiekowych pisały w różnych salach.
Ciekawostką konkursu było to, że choć w obu częściach finału krajowego wystąpili wszyscy finaliści, już po pierwszym dniu były znane wyniki cząstkowe. - Za to po drugim dniu nie ogłaszano wyników, tylko wszystkich zaproszono do auli uczelni na uroczystą galę. Wtedy dowiedziałem się, że zająłem pierwsze miejsce, i że jestem reprezentantem kraju.
Tato Krzysia dostał się "tylko" do półfinału. Dalej młody oborniczanin walczył sam, reprezentując rodzinę, szkołę, gminę i region. A teraz stał się reprezentantem Polski. Jak na powiedział, dzieli z tatą zamiłowanie do matematyki i informatyki. Sam już pisze programy np. takie, które mają znaleźć wszystkie liczby pierwsze do zadanej granicy, albo wynajdujące np. trójki pitagorejskie.
- Mistrzostwa odbywają się zupełnie poza systemem szkolnym, dlatego trudno mówić o reprezentowaniu naszej placówki. Ponieważ Krzyś jest uzdolniony ponadprzeciętnie, myślę, że w kolejnych latach będzie nas reprezentował w konkursach, których eliminacje zaczynają się w szkole = powiedziała nam wychowawczyni Krzysia Małgorzata Krupska.
Paryski finał odbędzie się w dniach 20-27 sierpnia. - Cieszę się podwójnie: po pierwsze, we Francji jeszcze nie byłem, więc będzie to na pewno ciekawa wycieczka. Po drugie: gdy porówna się konkursy z ostatnich lat, zawsze finał francuski był łatwiejszy od polskiego. A to znaczy, że nie ma czym się denerwować
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie