Reklama

Nielegalna i szkodliwa produkcja w kościele?

12/06/2012 09:49
- Tam nasze dzieci zażywają świeżego powietrza, a z otwartej sali wychodzą robotnicy w maskach na twarzach, żeby się przewietrzyć - powiedziała nam oburzona zawonianka. - W dodatku plac zabaw nie jest odgrodzony drogi dojazdowej do hali sportowej, a tam wjeżdżają ciężarówki.

Matki nie chciały wierzyć, że w tuż obok placu zabaw w nie przystosowanej do tego hali odbywa się produkcja. - Jednak okazywało się to prawdą okazało się, że kościół wynajęto lokalnej firmie, która robi tam izolacje do sprzętu AGD. Najgorzej, że do tego używają  waty szklanej. A przecież jest to materiał rakotwórczy. I chociaż pracownicy chodzą w maskach, halę otwierają prosto na plac, na którym bawią się dzieci - opowiada zdenerwowana matka. - Jednak najgorsze jest to, że radni wydali na to zezwolenie. W ub. tygodniu zebrała się komisja  oświaty, kultury i sportu oraz zdrowia i spraw socjalnych, i wydała oświadczenie, wyrażające zgodę  na tę produkcję. W przegłosowanym stanowisku radni postanowili, że produkcja może być prowadzona do czasu, aż znajdzie się inne rozwiązanie...

W dawnym kościele, jak w wielu tego typu obiektach, w PRL-u był magazyn państwowego gospodarstwa rolnego. Po 1989 roku, gdy kościoły upominały się o majątki, a PGR-y były likwidowane, kościółek "odzyskał wolność". Jednak  ewangelików w Zawoni praktycznie nie ma, więc o powrocie nie było mowy. Drugiego kościoła nie chciał przejąć także proboszcz parafii rzymskokatolickiej. Jeden kościół w zupełności wystarcza. A biednej parafii nie stać na utrzymanie kolejnego zabytku, a co dopiero na jego renowację. A kościół wymagał pilnego remontu.

[tresc_platna zacheta="Na co wójt postanowił przeznaczyć kościół?"]Wtedy wójt Andrzej Faraniec wpadł na pomysł, żeby nieużywaną świątynię przeznaczyć na salę widowiskowo-sportową. Szybki remont uratował obiekt przed niechybnym popadnięciem w ruinę. Zadowolone były też dzieci i nauczyciele: po raz pierwszy lekcje wuefu mogły odbywać się przez cały rok szkolny, niezależnie od pogody. Taki żywot wiodła hala widowiskowo-sportowa do czerwca ubiegłego roku. Od września Zespół Szkół w Zawoni - podstawówka i gimnazjum - dostał piękną, nowoczesną halę, jakiej pozazdrościć mogą szkoły średnie, a nawet wyższe w dużych miastach. Nie dość, że obiekt jest na miarę XXI wieku, to znajduje się przy samej szkole, podczas gdy do sali w kościele trzeba było przejść kilkaset metrów, kosztem oczywiście lekcji. Cieszyli się prawie wszyscy. Niebawem jednak dyrektor i pracownicy administracyjni szkoły dowiedzieli się, że mają nowy problem. Sala w kościele w dalszym ciągu pozostaje pod opieką placówki oświaty. Zapytaliśmy dyrektora szkoły, czy rzeczywiście wynajął kościół na produkcję i to szkodliwą, i czy jest przyzwolenie rady - Przez całą zimę trzeba było utrzymywać odpowiednią temperaturę. A tam jest ogrzewanie elektryczne. Koszty strasznie wzrosły - mówi Jerzy Szaliński. - Dla nas najlepiej byłoby oddać klucze gminie i pozbyć się kłopotu. Niestety tak się nie da. W dodatku do sali zaczęli dobierać się chuligani. Wybili okna, włamują się tam. Szkoła nie jest w stanie zabytku utrzymać, więc z nadzieją patrzymy na każdego, kto chciałby tam zainwestować. Nie znaczy to, że zgodzimy się na pomysł niezgodny z prawem. Jerzy Szaliński przyznaje, że rozpoczął rozmowy z kierownictwem prywatnej firmy Izolmet w sprawie wydzierżawienia kościoła, zaprzecza jednak, by doszło do sfinalizowania umowy, a szczególnie do zgody na jakąkolwiek produkcję. - Owszem, przekazałem im klucze, ale żeby mogli się zorientować, co należałoby zmienić, jakie uzyskać zgody, ale o żadnej produkcji nie było mowy - dodał dyrektor. Do pomysłu przeznaczenia zabytku na halę produkcyjną nie przyznaje się też zastępujący wójta sekretarz gminy Robert Borczyk. Potwierdził jednak, że intensywnie pracuje się nad znalezieniem nowego przeznaczenia dla byłego kościoła. - W trosce o to mienie, dwa miesiące temu na stronie internetowej urzędu ogłosiłem ankietę: "Na jaki cel publiczny, Państwa zdaniem, powinien być przeznaczony budynek po byłym kościele ewangelickim?". Internauci mieli cztery możliwości wyboru: obiekt sportów wyczynowych, obiekt do zabawy dla najmłodszych, sala widowiskowo-kinowa oraz inne. Do tej pory blisko 48 proc. osób głosowało na obiekt sportowy, 42 proc. na plac zabaw, prawie 7 proc. na salę kinową. Ponieważ ankieta ukazała się także w najnowszym Głosie Zawoni, czekamy w dalszym ciągu na głosy - powiedział nam sekretarz. - Nie ma więc mowy o przeznaczeniu kościoła na inne cele. Na zmianę przeznaczenia nie pozwala także obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, zgodnie z którym mogą się tam rozwijać tylko usługi kultury, ew. obsługa firm czyli biura. Musimy jednak szybko podjąć decyzję bo obiekt niszczeje. Robert Borczyk przyznaje jednak, że żaden pomysł nie będzie mógł być zrealizowany, jeśli nie znajdą się pieniądze: - Pilnego remontu wymaga obecnie dach tego obiektu, koszt remontu to kwota rzędu 50 tys. zł. Jeśli gmina przejmie kościół, trzeba będzie znaleźć też pieniądze. Sekretarz przyznał jednak, że właściciel Izolmetu był także w gminie. - Widzieliśmy nawet projekt umowy dzierżawy tego budynku, ale była ona nie do przyjęcia, bo planowane przeznaczenie wymagało zmiany charakteru budynku, a to wiązało się z uzyskaniem niezbędnych zgód i zezwoleń, m.in. konserwatora zabytków i rozmów z wszystkimi uprawnionymi instytucjami. Sekretarz próbuje też usprawiedliwić decyzję komisji Rady Gminy: - Radni swoje stanowisko argumentowali właśnie tym, że budynek wymaga remontu. Komisja uważa, że jeżeli budynek ma stać i niszczeć, to lepiej, żeby w nim była produkcja, która nie narusza struktury obiektu i nie przeszkadza otoczeniu, bo oznacza to, że budynek będzie miał gospodarza, który o niego zadba - powiedział nam sekretarz. - Ponieważ jednak prowadzenie działalności gospodarczej musi być zgodne z prawem, a firma nie ma nawet podpisanej umowy dzierżawy, nakazaliśmy im opuszczenie obiektu. Udaliśmy się do Izolmetu, na korytarzu spotkaliśmy mężczyznę, który przedstawił się jako prezes. - Nie będę odpowiadał gazecie na żadne pytania - skwitował próbę rozmowy, gdy się przedstawiliśmy. Tydzień później dyrektor szkoły poinformował nas, że otrzymał klucze do kościoła z powrotem.[/tresc_platna]

 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    czytelnik - niezalogowany 2012-06-23 11:12:05

    kolejna kompromitacja wójta i rady. Ile jeszcze ???

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do