Legenda głosi, a źródła archeologiczne potwierdzają zaszłości historyczne tej miejscowości sięgające tysięcy lat. Tamtejsze pola i lasy pokrywały bryły rudy darniowej. Jeszcze dzisiaj, tu i ówdzie można dotknąć i zważyć ciężar niejednego głazu. Dawniej zbierano ją i przetapiano w specjalnych piecach, zwanych dymarkami. Zatem nazwa Ruda ma swe "żelazne podstawy", by tak się nazywać.
|W roku ubiegłym na skraju lasu i wielkiej wody zbudowano przystań dla miejscowych i turystów. Jest tam wielka wiata w jaskrawym kolorze, boiska sportowe, plac zabaw, świetlica i... blisko do wody, wielkiej wody obejmującej ponad 100 ha powierzchni, z ptactwem różnego rodzaju, od orła bielika po kaczki, mewy, czaple i wiele, wiele innych.
2 czerwca zjechali tam zainteresowani mieszkańcy Trzebnicy, Prusic, Obornik Śl. i gospodarze gminy ze Żmigrodu, by zaczerpnąć powietrza znad Doliny Baryczy. Pani przewodnik zaprosiła przybyłą brać na rozpoznanie terenu. Marsz rozpoczął się od przystani, by zakończyć się w punkcie wyjścia. Ścieżka turystyczna wiodła początkowo po obrzeżach stawu Ruda, a potem lasem do Baryczy. 2,5 km trasa zmęczyła wielu. Tym chętniej wycieczka zasiadła do przypiekanych kiełbasek, pieczonego na patyku ciasta (rudzka specjalność) i napojów wzmacniających.
Gościnne przyjęcie zapewniły panie z miejscowego stowarzyszenia. My też tam byliśmy i podziwialiśmy urokliwą przyrodę, smakując ciasto na patyku.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie