Reklama

Żart przyczyną bójki gimnazjalistek

22/05/2012 09:07
W czwartek rano obie uczennice uczęszczające do tej samej, pierwszej klasy, przyszły do szkoły i udały się na zajęcia. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało zbliżającego się konfliktu.



 

- Zdarzenie miało miejsce podczas długiej przerwy, poza murami szkoły. Konflikt zaczął się już na lekcji, od stukania w krzesło, które miało być żartem. Uczennicy się to jednak nie spodobało i aby wyjaśnić nerwową sytuację dziewczynki poszły poza teren szkoły. Obie złamały więc szkolny regulamin, bo opuściły w czasie zajęć teren szkoły  - powiedziała Beata Śródka, dyrektorka Gimnazjum nr 1 w Trzebnicy.

Gimnazjalistki zamiast rozmawiać "chwyciły się za barki" i zaczęły bójkę. Na skutek pobicia jedna z nastolatek miała opuchnięty i zasiniały łuk brwiowy. Natychmiastowej pomocy medycznej udzieliła jej pielęgniarka szkolna, jednak "dmuchając na zimne" od razu została zawiadomiona mama, która udała się z córką do chirurga w trzebnickiej przychodni.

Zgodnie z procedurami szkoła zawiadomiła policję. Na miejsce przyjechał asp. Piotr Dwojak z wydziału ds. prewencji nieletnich, który wysłuchał uczennic, spisał protokół i przeprowadził z nimi rozmowę wychowawczo - pouczającą, a na końcu poinformował nastolatki o konsekwencjach ich czynu.

[tresc_platna zacheta="Co na to policja?"]- Policja oczekuje teraz na zaświadczenie lekarskie, aby sprawdzić jaki jest poziom tych obrażeń, aby w dalszej kolejności wyciągnąć wobec uczennic stosowne konsekwencje - dodała pani dyrektor. Z powodu naruszenia nietykalności cielesnej, przeciwko sprawczyni pobicia skierowany zostanie wniosek do sądu dla nieletnich i w dalszej kolejności już sąd zadecyduje o tym, jakiej karze poddać niesforną uczennicę. Tym bardziej, że już wcześniej były z nią problemy wychowawcze. Jak nas poinformowała na koniec dyrektorka Beata Śródka, obie uczennice na pewno będą ukarane za opuszczenie szkoły w czasie trwania zajęć lekcyjnych. Będą więc miały obniżone zachowanie na koniec roku. - Z obiema dziewczynkami będziemy rozmawiać, będzie też rozmawiał pedagog i psycholog w poradni psychologiczno - pedagogicznej. Rozmawialiśmy już z rodzicami obu dziewcząt. Rodzice są przerażeni, ponieważ nie do końca każdy z nas będąc rodzicem, może kontrolować zachowanie swoich dzieci. Rodzice są jednak otwarci na pomoc i na pewno będą rozmawiać ze swoimi córkami, aby w przyszłości takie sytuacje się nie powtórzyły - powiedziała pani dyrektor, dodając po chwili: - My naprawdę robimy wiele. Co roku sprowadzamy specjalistów z Bielska, którzy byli u nas dwukrotnie. Prowadzą świetne zajęcia terapeutyczne na temat tego, jak sobie radzić z emocjami i agresją. Wiek gimnazjalny to naprawdę trudny okres rozwojowy. Takie "bomby zegarowe" z burzą hormonów znalazły się w jednym budynku. Ponadto jest coraz mniejsza odporność psychiczna dzieciaków na stres i nieumiejętność radzenia sobie z nim. Do tego dochodzą problemy rodzinne, a nagromadzone negatywne emocje w pewnym momencie muszą wybuchnąć - dodaje na koniec Beata Śródka. Przypomnijmy, że w ubiegłym numerze również pisaliśmy o pobiciu, do którego doszło w środę, 9 maja w Szkole Podstawowej nr 3 w Trzebnicy. Tam podczas przerwy piątoklasista został tak dotkliwie pobity przez młodszych kolegów, że z podejrzeniem złamania nogi, został przewieziony do szpitala.[/tresc_platna]

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do