Źle się dzieje, gdy publiczne pieniądze marnowane są na propagandę. Najwyraźniej władza doszła do wniosku, że ludzie coraz mniej o niej mówią i dlatego należy samemu opisywać - najczęściej rozdmuchane do granic możliwości - pseudosukcesy. I faktycznie ostatnio dużych inwestycji nie widać, a pozostałe liczące się zadania można policzyć na palcach jednej ręki. Brakuje więc okazji do pokazania się przy przecinaniu wstęgi. Wielka prezentacja zagospodarowania Kociej Góry okazała się informacyjną klapą, bo zainteresowanie mieszkańców było żadne, ale jak znamy życie, to w gminnej gazetce przedstawione to zostanie jako wielki sukces twórczej myśli burmistrza Marka Długozimy.
List radnego możesz przeczytać TUTAJ
Z braku tematów ostatnie numery gminnej gazetki, zamiast informować mieszkańców o projektach uchwał czy kolejnych inwestycjach, częściej skupiały się na "opluwaniu" naszej gazety czy dyskredytowaniu radnych (list radnego w tej sprawie zamieszczamy poniżej).
Nie wiem ile lat ma pan Skiba, ale albo nie uważał na lekcjach historii, albo został tak silnie poddany indoktrynacji PRL-u, że do dziś sądzi, że gazetkę, którą kontroluje władza można nazywać gazetą. Tymczasem każdy dziennikarz, który ceni sobie wolność słowa i państwo obywatelskie wstydziłby się pracować dla jakiejkolwiek reżimowej gazety i to niezależnie od tego, czy jest ona wydawana na Białorusi, czy przez samorząd w Polsce.
Po prostu, gazety są po to, żeby władzy patrzeć na ręce i ją kontrolować, a nie pisać peany na cześć miłościwie nam panujących baronów i jego świty.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
O rany, znowu uaktywniają się trole. Ale chyba wszyscy widzą, kto pisze te komentarze. Żałosne, nie dość, że w reżimowych gazetach się chwalą, to jeszcze zaśmiecają dyskusje. Może by się tak na pracy skupili. W samorządzie jest co robić, tylko trzeba chcieć i mieć odrobinę wiedzy. I naprawdę, władza nie musi się ukrywać za anonimowymi nickami, bo i tak widać, kto pisze dany post. Gdyby samorządowców zagonić w końcu do roboty, to nie mieliby czasu na głupoty...
odpowiedz
Zgłoś wpis
Ciekawski - niezalogowany
2012-05-18 09:19:32
Moze niech redakcja przedstawi zestawienie ile subwencji, dotacji i wszelkiej innej pomocy publicznej od organow zaleznych od Urzedu Marszalkowskiego, Starostwa etc. otrzymala "Nowa gazeta"? Jest to bardzo ciekawy temat...
odpowiedz
Zgłoś wpis
Iwona - niezalogowany
2012-05-16 23:14:03
A pisałam o tym, że obiektywizm dziennikarzy partyjnej gazety w opisywaniu rzeczywistości po prostu zwala z nóg. Niektórych (zwłaszcza z przeszłością PRL i raczej nie w zawodzie dziennikarza) tłumaczy leczenie wieloletnich kompleksów. Ale ogólnie to nie jest dziennikarstwo, ale stek oszczerstw oraz nękanie, czyli sprawa dla prokuratora. Czy obiektywizm dziennikarski polega na tym, że wali się jak w bęben w te samorządy, które nie dają redakcji zarobić? Jeśli tak go pojmujecie, to gratuluję dobrego samopoczucia. Przyjdzie czas, gdy plecy wam nie pomogą. A czytelnicy nie są aż tak głupi, jak sie wam wydaje.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Iwona - niezalogowany
2012-05-16 23:04:01
No i co, cenzura w "niezależnej" partyjnej gazecie? Gdzie mój komentarz???
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
O rany, znowu uaktywniają się trole. Ale chyba wszyscy widzą, kto pisze te komentarze. Żałosne, nie dość, że w reżimowych gazetach się chwalą, to jeszcze zaśmiecają dyskusje. Może by się tak na pracy skupili. W samorządzie jest co robić, tylko trzeba chcieć i mieć odrobinę wiedzy. I naprawdę, władza nie musi się ukrywać za anonimowymi nickami, bo i tak widać, kto pisze dany post. Gdyby samorządowców zagonić w końcu do roboty, to nie mieliby czasu na głupoty...
Moze niech redakcja przedstawi zestawienie ile subwencji, dotacji i wszelkiej innej pomocy publicznej od organow zaleznych od Urzedu Marszalkowskiego, Starostwa etc. otrzymala "Nowa gazeta"? Jest to bardzo ciekawy temat...
A pisałam o tym, że obiektywizm dziennikarzy partyjnej gazety w opisywaniu rzeczywistości po prostu zwala z nóg. Niektórych (zwłaszcza z przeszłością PRL i raczej nie w zawodzie dziennikarza) tłumaczy leczenie wieloletnich kompleksów. Ale ogólnie to nie jest dziennikarstwo, ale stek oszczerstw oraz nękanie, czyli sprawa dla prokuratora. Czy obiektywizm dziennikarski polega na tym, że wali się jak w bęben w te samorządy, które nie dają redakcji zarobić? Jeśli tak go pojmujecie, to gratuluję dobrego samopoczucia. Przyjdzie czas, gdy plecy wam nie pomogą. A czytelnicy nie są aż tak głupi, jak sie wam wydaje.
No i co, cenzura w "niezależnej" partyjnej gazecie? Gdzie mój komentarz???