Dziewczynki zdobyły puchary we Wrocławiu

Jurorzy oceniający występy dziewczynek docenili ich perfekcyjne przygotowanie, synchronizację, taniec w rytm muzyki oraz wrażenia estetyczne. - Sędziowie byli pozytywnie zaskoczeni postawą tancerek z zespołu pani Kasi Długosz. Bardzo dobrze zatańczyły pod względem technicznym, stroje były dopasowane do rodzaju występu, choreografia odpowiednia do wieku uczestników, dobre rozplanowanie układów oraz pełne wykorzystanie parkietu. Jako organizatorzy cieszymy się, że w Trzebnicy tak prężnie rozwija się sztuka tańca i z ogromną przyjemnością zapraszamy na następną edycję festiwalu - tak podsumował występ tancerek Sofiji Bohdan Piotrowski, główny sędzia festiwalu.

W zawodach wystartowało kilkadziesiąt baletnic, które tańczyły w czterech układach grupowych: "Obręcze", "ADELL", "Tango" oraz "Boso w baletkach". Na parkiecie wystąpiły także solistki.

Jest piątkowe popołudnie, młode tancerki widzimy na ostatniej próbie przed występem. W sali lustrzanej grupa dziewcząt ostatni raz tańczy do układu, jaki zaprezentuje przed komisją. Występ ogląda instruktorka, która daje swoim podopiecznym wskazówki i rady, dzięki którym lepiej wystąpią: najważniejsze to być pewnym siebie na scenie i często się uśmiechać. To niestety sprawia trudność jednej z baletnic Weronice Wilk, która już po raz trzeci będzie występowała w tanecznym turnieju.

- Do zawodów dziewczynki przygotowywały się od września. Zazwyczaj każdy układ ćwiczony był po 5-10 razy na zajęciach. Robiłyśmy przerwy, bo dziewczynki myliły krok, nie tańczyły równo. Za każdym razem trzeba było zarządzać przerwę, wyjaśniać, gdzie popełniły błąd i zaczynać układ od początku. Dzisiaj robimy próbę generalną. Nic nie mówię swoim baletnicom w trakcie prezentowania układu -  mają go zatańczyć tak, jak na zawodach. Poza tym dzisiaj dziewczynki mają trening rozciągający - wyjaśniała choreografka Katarzyna Długosz.

W sobotę baletnice spotykają się przed rozpoczęciem festiwalu. Chociaż większość z nich występowała już przed publicznością, trema ich nie opuszcza. Zawody różnią się od pokazów, w których cyklicznie biorą udział: teraz ich występ oceniany jest przez jurorów, ponadto swoje umiejętności porównują z pozostałymi tancerkami.

Festiwal tańca "I can dance" składał się z dwóch etapów. Najpierw w poszczególnych konkurencjach, podzielonych na kategorie wiekowe, konkurowały ze sobą zespoły i soliści. W następnym etapie do finałów przechodziło 6 najlepszych drużyn i tancerzy.

- Najważniejsze to się nie pomylić, fajnie jest występować na zawodach, ponieważ można się zmierzyć z uczestnikami z całej Polski - przekonuje mnie Justyna Warzocha, która podczas festiwalu tańczyła trzykrotnie - solo oraz w dwóch układach. Dla Anny Słowińskiej to będzie już 6. występ konkursowy: - W pokazach noworocznych to rodzice przede wszystkim mogą zobaczyć, czego się już nauczyłyśmy, w tym przypadku pokazujemy nasz talent. Bardzo lubię występować dla publiczności. - A jak spędzasz ostatni dzień przed zawodami? - zapytaliśmy Anię, - Wyciszam się, staram się ułożyć myśli. Nie nastawiam się na wygraną, myślę tylko o tym, żeby zaprezentować co potrafię. Zdaniem Izy Trześniowskiej lepiej jest tańczyć z przyborem, ponieważ wtedy jest bardziej widowiskowy efekt, a jej koleżanka Nikola uważa, że grupa "Obręcze" wygra w swojej grupie wiekowej: - Bo pani Kasia dzisiaj pochwaliła nas trochę na treningu...

Inna z baletnic, Kaja Świderska opowiada o mocnych stronach swojej grupy: - Będziemy jedną z niewielu grup baletowych, tańczymy trudny układ, znamy kroki, których inni nie potrafią. Poza tym tańczymy z "emocją" i chociaż to kroki do baletu, to prezentujemy je do nowoczesnej muzyki.

Jurorzy z pewnością to docenili, przyznając tancerkom z Sofiji wysokie noty. Do finałów zakwalifikowały się dwie solistki - Weronika Wilk, która zajęła 4  miejsce oraz Natalia Mamzer, która była szósta. Anna Słowińska, która tańczyła w najstarszej grupie wiekowej w finale wywalczyła 5. miejsce. Jurorzy przyznali także wysokie oceny tancerkom prezentującym grupowe układy choreograficzne, dzięki wykonaniu "ADELL" dziewczynki zajęły drugie miejsce, natomiast "Obręcze" dały im czwartą pozycję. Na piątym miejscu ulokowały się również baletnice z układami "Tango" oraz "Boso w baletkach", które otrzymały również nagrodę publiczności za najlepszy występ. - Jestem bardzo zadowolona ze swoich podopiecznych, oglądając występ widziałam, że dziewczynki są skupione. Może nawet za bardzo, bo zabrakło im uśmiechu i to chyba jedyna moja uwaga. Dziewczynki tańczyły równo, do rytmu. Wyglądały przepięknie: miały najładniejsze stroje i były perfekcyjnie pomalowane. Jestem trochę niezadowolona z werdyktu sędziów, których wychowankowie lub zespoły, które prowadzili zajęli miejsca na podium. Uważam, że w tego typu konkursach występy powinna oceniać niezależna komisja - powiedziała po ogłoszeniu werdyktu choreografka Katarzyna Długosz.

Podczas festiwalu zaprezentowały się:

Układy grupowe do lat 11:

-  "Obręcze": Wiktoria Wawrzykowska, Izabela Trześniowska, Nikola Amarowicz, Weronika Wiktorowicz;

- "ADELL": Weronika Hercuń, Alicja Ciba, Honorata Gumulak, Lilianna Saternus, Weronika Wilk, Natalia Mamzer;

Kategoria 12-15 lat:

- "Boso w baletkach": Wiktoria Wawrzykowska, Izabela Trześniowska, Nikola Amarowicz, Weronika Wiktorowicz, Weronika Hercuń, Alicja Ciba, Honorata Gumulak, Lilianna Saternus, Weronika Wilk, Natalia Mamzer;

Kategoria powyżej 15 lat:

- "Tango": Anna Słowińska, Kaja Świderska, Kinga Długosz, Justyna Warzocha.

Solistki:

do 11 lat: Natalia Mamzer, Weronika Wilk;

12-15 lat: Kaja Świderska, Kinga Długosz, Justyna Warzocha;

Powyżej 15 lat: Anna Słowińska.