
Pięć minut po północy patrolujący teren Trzebnicy funkcjonariusze prewencji zauważyli auto marki fiat siena, które poruszało się bez włączonych świateł mijania. Policjanci rozpoznali, że kierującym jest poszukiwany 20-letni trzebniczanin, podejrzewany o dokonanie włamań na terenie miasta. Na widok radiowozu mężczyzna wykonał gwałtowny skręt i... uderzył w stojącą latarnię. Wtedy wybiegł z samochodu i zaczął uciekać w pobliskie zarośla. Nie reagował na wezwania do zatrzymania. Po kilkusetmetrowym pościgu policjanci zatrzymali 20-latka. Po przeprowadzeniu badania, wykazano, że kierowca jest nietrzeźwy, ma w organizmie 1,5 promila alkoholu. Okazało się również, że nie ma prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego pojazdu oraz ubezpieczenia. Trafił więc do policyjnego aresztu.
Zatrzymany odpowie teraz nie tylko za wcześniejsze włamania, ale również za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie