
Dar
Dzień taki szczęśliwy.
Mgła opadła wcześnie, pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium.
Nie było na ziemi rzeczy, którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo, komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego, zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć, że byłem kim jestem.
Nie czułem w ciele żadnego bólu.
Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle
Czesław Miłosz
Ulubionym wierszem poetki, Barbary Gruszki-Zych, z którą o Miłoszu rozmawialiśmy 9 grudnia w trzebnickim Ratuszu, dziękujemy: - "darczyńcy", panu Markowi Długozimie, pod patronatem którego, tak mogliśmy uczcić Rok Miłosza;
- uczniom trzebnickich szkół czytających, rysujących i pytających o Mistrza, który wg naszego gościa, autorki książki "Mój poeta" źle czuł się w takiej roli, ale chętnie słuchał swojego rozmówcy;
- nauczycielom, którzy z wielkim sercem przygotowali uczniów do rozmowy o Miłoszu z poetką, która była częstym gościem w jego krakowskim mieszkaniu i której pisanie kształtował.
Szerzej o spotkaniu piszemy na str. 12.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie