Reklama

Magia dawnych samolotów

05/12/2011 18:55
W sobotę, 3 grudnia w Sędzicach odbyły się mikołajkowe zawody Air Combat ESA o puchar wójta gminy Zawonia. Zaprezentowano walki powietrzne zdalnie sterowanych modeli, wzorowanych na myśliwcach z okresu I i II wojny światowej.

Air Combat to zabawa, której celem jest odtworzenie walk powietrznych z okresu I i II wojny światowej w historycznej perspektywie oraz w formie pasjonujących, ale i bezpiecznych zawodów z wykorzystaniem półmakiet. Było to interesujące widowisko, zarówno dla widzów, jak i samych zawodników. Pogoda dopisała, było dość ciepło i słonecznie, a więc aura okazała się łaskawa dla uczestników zawodów. Już od samego rana na boisku w Sędzicach gromadzili się zawodnicy oraz widzowie zainteresowani zawodami, zorganizowanymi dla mieszkańców z okazji Mikołaja. Wyznaczona została strefa lotów, ogrodzona biało-czerwoną taśmą. Impreza  rozpoczęła się o godz. 9.30

Sobotnie zawody były zakończeniem Pucharu Polski w walkach powietrznych prowadzonych przez modele samolotów z okresu obu światowych wojen. W powietrzu znajdowało się nie więcej niż 10 modeli jednocześnie. Każdy z nich ciągnął 10 - metrową wstążkę, na którą polowały inne samoloty.

 - Chodzi o to, aby przeciąć wstążkę, ale przy takiej ilości samolotów często zdarzają się kraksy. Dlatego nikogo nie dziwi, gdy w samolocie, szczególnie przy lądowaniu zostaje złamane śmigło,  uszkodzone skrzydło albo inna część samolotu. Niekiedy zdarzają się także zderzenia samolotów w górze, które należą do najciekawszych dla widzów momentów zawodów. A biorąc pod uwagę prędkość samolotów, która dochodzi nawet do 120 km na godzinę, nie jest łatwo ściąć taśmę w samolocie przeciwnika i ochronić swoją - powiedział organizator.

Samoloty latają nisko, jest to więc za każdym razem interesujące widowisko. Wszystkie mają napęd elektryczny. W każdym starciu samoloty krążyły po niebie przez pięć minut, a wszystkich walk było około 40. W zawodach uczestniczyło 40 zawodników z całej Polski.

Przez cały czas paliło się ognisko, na którym każdy mógł sobie upiec kiełbaskę. Warunek był jeden - trzeba było ją przynieść ze sobą. Na miejscu można też było kupić sobie zestawy modeli, a panie z Koła Gospodyń Wiejskich przygotowały ciepły posiłek, który każdy z widzów mógł sobie kupić.

Była to pierwsza tego typu impreza w naszym powiecie i cieszyła się sporym zainteresowaniem miejscowej społeczności. Same modele przykuwały uwagę widzów interesującą kolorystyką, wszystkie pomalowane były na wzór prawdziwych samolotów latających podczas I i II wojny światowej.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do