Trwać w przyjaźni z Bogiem

03/10/2011 18:55

Gdy zaczyna umierać nasza przyjaźń, robimy wszystko, aby ją ratować. Zdarza się, że wszystko stawiamy na jedną kartę, byleby nie utracić człowieka, który jest tak bardzo bliski. Bóg czyni podobnie. Ostatnia przypowieść o dzierżawcach winnicy opowiada o Bogu, który podejmuje walką o przyjaźń z człowiekiem (Mt 21,33-43).

Obraz winnicy

W Biblii winnica jest zawsze symbolem więzi Boga z jego ludem. Jednakże w historii Izrael (lud Boży) często zrywał tę nić łączącą z Jahwe. Dla Boga - jeśli można tak powiedzieć - była to zawsze prawdziwa katastrofa. Dlatego to On pierwszy wychodzi ku człowiekowi, aby te zerwane relacje na nowo odbudować. To zadanie spełniali w głównie prorocy, którzy próbowali nawracać Izraela na prawą drogę. Jednak bardzo często wysłannicy Boga wracali "z pustymi rękami". Bóg stawia wtedy wszystko na jedną kartę - wysyła swojego Syna. Jasno przedstawił to Jezus w przypowieści o dzierżawcach winnicy, którzy nie chcieli oddać właścicielowi należnej mu części planów. Nawet według prawa ich postępowanie domagało się ukarania, co dopiero mówiąc o niewdzięczności wynikającej z relacji przyjaźni, do której miało wszystko doprowadzić.

Relacja Bóg - Kościół

Nowy Lud Boży - Kościół - jest dzisiejszym dzierżawcą winnicy. Czy różni się bardzo od Narodu Wybranego (Izraela). Czy chrześcijanie budują właściwe relacje z Bogiem - Panem winnicy? Na każdym kroku widać, jak bardzo jesteśmy podobni do tamtego ludu. Przecież na co dzień odrzucamy tak łatwo i prędko miłość Bożą. A przecież nasze życie ma wydawać dobre owoce. Jesteśmy odpowiedzialni za ten dar, który powierzył nam w dzierżawę Bóg. Tymczasem wielu zachowuje się, jakby byli panami życia i śmierci. Jezus i do nas dzisiaj mówi, że jeżeli nie oddamy Bogu tego co się Jemu należy, Królestwo Niebieskie będzie nam zabrane! Czy nie doświadczamy takich sytuacji? Nie jest to już nawet kara Boża za grzeszne postępowanie. Sami ściągamy na siebie zło tego świata.