
Pani Jadwiga mieszka na osiedlu między ulicami Stanisława Piaskowskiego i Wiosenną w Trzebnicy. Ma kota, którego codziennie o określonych godzinach wypuszczała "na dwór" i codziennie czworonóg wracał. W domu ma przecież swoją miskę i posłanie. Poza tym jest przywiązany do p. Jadwigi i zawsze przychodził się łasić i bawić ze swoją właścicielką. Tak było do poniedziałku 18 lipca, kiedy kot do domu nie wrócił. Nie pojawił się także nazajutrz, ani następnego dnia.
Pani Jadwiga początkowo szukała go w pobliżu domu, sądząc, że kot zatrzasnął się w jakiejś komórce lub został tam zamknięty. Niestety, wszystkie znane jej miejsca były puste. Myślała też, że kot mógł stać się się ofiarą wypadku i leży gdzieś w przydrożnym rowie. Ale tam też nie było śladu zwierzęcia.
Trzebniczanka pytała także sąsiadów... Jakież było jej zdziwienie, gdy od kilku osób dowiedziała się, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy z osiedla zniknęło kilka tych sympatycznych zwierząt. Skojarzyła to z historią sprzed trzech lat, gdy jej pupil był jeszcze małym kociakiem.
Wtedy też kot nie wrócił do domu na noc. Szukała go przez kilka dni. Później wywiesiła na mieście kilka kartek z zawiadomieniem o poszukiwaniu kotka, a w końcu dała ogłoszenie do gazety. Wkrótce nadeszła odpowiedź.
Jakiś pan w Rzepotowicach znalazł kota z obrożą i przeczytał w gazecie ogłoszenie o jego poszukiwaniach. Wtedy wszystko dobrze się skończyło. - Ale kot, który miał wtedy 3 miesiące, sam nie mógł przejść taki kawał drogi - mówi p. Jadwiga. - Wtedy dowiedziałam się od miejscowych, że ktoś kotka przywiózł samochodem i wyrzucił. Myślę, że teraz może być podobnie.
Właścicielka do tej pory nie zgłosiła straty kota ani na policji, ani w straży miejskiej, ani nigdzie. Uważa, że dopóki służby nie dostaną niezbitych dowodów, nikt zwierzaka nie zacznie szukać. Dlatego za naszym pośrednictwem apeluje do osób z Trzebnicy lub okolic, którym zginęły w ostatnim czasie zwierzęta, a także do tych, którzy zauważyli ludzi podejrzanie zachowujących się w stosunku do zwierząt o kontakt na nr tel. 609 150 286. Jeżeli rzeczywiście w mieście grasuje koci porywacz, to policja powinna otrzymać jak najwięcej informacji o nim.
.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie