
NOWa: - Należy Pan do nielicznej w naszym regionie rodziny wodniaków. Proszę opowiedzieć jak zaczęła się przygoda z pływaniem.
Edmund Buchała: - Pływaniem interesowałem się od dziecka. Jak to bywa u chłopców pływało się na czym popadnie. Początkowo na drewnianym kajaku po stawach. Na rzekę wypłynąłem później. Moje początki związane są z rzeką Prosną w okolicach Wieruszowa, a potem z Wartą. A w sprzęcie też nastąpiły zmiany. Z czasem przesiadłem się z drewnianego kajaka na nowoczesny z tworzywa sztucznego. Tak, więc kajakarstwu jestem wierny od zawsze. Uważałem i uważam nadal, że jest jedną z form aktywnego i efektywnego wypoczynku. Ta forma rekreacji rozwija się u nas coraz szybciej. Coraz więcej osób uznaje pływanie za aktywny i skuteczny wypoczynek, gdyż odbywa się w bezpośredniej styczności z naturą, daje nam czas na relaks i wyciszenie w spokoju i kontakcie z naturą. Korzystając z okazji proponuję korzystanie z istniejących w pobliży Trzebnicy szlaków wodnych na rzekach Widawie, Baryczy, a także na Odrze, zarówno w samym Wrocławiu, jak też w okolicach Urazu. Wycieczkę kajakową po naszych rzekach można odbywać w grupie kilku kajaków lub samemu. Jednak w tym drugim przypadku wymagane minimum doświadczenia. Pływanie kajakiem po rzekach jest łatwiejsze i bardziej przyjemne od jazdy rowerem. Warto spróbować. Sprzęt nie jest drogi. Kajak można również wypożyczyć. Chcę zwrócić uwagę, że szlaki wodne naszego regionu są do tej pory mało wykorzystywane. Czasami patrząc z mostu na rzekę wydaje nam się, że jest ona dla nas niedostępna, trudna i niebezpieczna, duża fala na Odrze na pierwszy rzut oka trochę odstrasza, jednak rzeczywistość jest inna rzeka jest przyjazna kajakarzowi. Do wody zawsze należy podchodzić z odrobiną rozwagi i ostrożności, należy zachować "szacunek dla rzeki" ona będzie dla nas wdzięczna i nurtem wody żwawo poniesie nasz kajak w nieznane.
NOWa: - Kajakarstwo uprawia Pan już tyle lat, że może opowiedzieć o wielu ciekawych wyprawach, o szlakach wodnych Polski i Europy. Jak to jest na wodzie?
E.B. - Zacznijmy od naszych rzek. Mamy wspaniałe możliwości uprawiania turystyki wodnej, na Baryczy, Widawie czy Odrze. Rzeki te są właściwie zagospodarowane i przystosowane do spływów indywidualnych czy zbiorowych. Pływałem po Baryczy wielokrotnie. Tak urokliwych zakątków nie znajdziemy gdzie indziej. Jest to jednak rzeka na znacznej długości o niskim poziomie wody i dlatego jest łatwa do początkowego pływania. Pływamy tam najczęściej od maja do września. Widawa jest przez cały rok przyjazna pływakom. Ale podobnie jak Barycz, nie posiada miejsc na biwakowanie na obrzeżach. Na Odrze dopiero w Urazie można zatrzymać się i odpocząć.
NOWa: - Powiedział Pan, że pływając po rzekach Europy napotyka na przystanie i urządzenia biwakowe. Jak jest u naszych sąsiadów?
E.B. - Pływałem po rzekach w kilku krajach. Najlepiej zagospodarowane i najbardziej ciekawe są rzeki w Czechach i Niemczech. Tam na trasach spotkać można dziesiątki, a czasem setki kajaków. Na Ukrainie nie ma turystycznych urządzeń, ale jest przepiękna natura. Dniestr jest rzeką dziesiątków zakoli, urokliwych miejsc i pluskających się przed kajakiem ryb. Wszędzie spotykałem, coś interesującego.
NOWa: - Jest Pan członkiem klubu wodniaków. Proszę opowiedzieć jak, z kim i kiedy wyruszacie na trasy?
E.B. - Należę do Klubu Turystyki Kajakowej we Wrocławiu, który organizuje spływy po rzekach krajowych i zagranicznych. Ostatnio pływałem po Nysie Kłodzkiej i Wełtawie. Obie rzeki są wspaniale przygotowane do uprawiania turystyki kajakowej. Klub posiada odpowiedni sprzęt do przewozu kajaków i wyposażenia turystycznego. Zaś my wodniacy zabieramy ze sobą potrzebne nam sprzęty biwakowe. W tym wszystkim ważne jest również to, że wypady grupowe są bezpieczniejsze.
NOWa: - Czy nie kusi Pana chęć zgrupowania wokół siebie trzebnickich entuzjastów pływania kajakiem?
E.B. - Należę do klubu we Wrocławiu. Nasz klub zaprasza wszystkich chętnych, którzy wyrażą taką wolę i chcą pływać. Oprócz mnie aktywnymi członkami klubu jest kilku trzebniczan.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie