
- Pamiętam jak byłem dzieckiem i mieszkałem w Siedlcu, jak za wyrobiskiem stała stodoła i ruiny domków. Kiedyś przypadkowo w starostwie zobaczyłem mapy z czasów powojennych, gdzie te domki zaznaczone były jako przysiółek i na jednej mapie nazwane zostały Błogościn, a na drugiej Miłocin. Pomyślałem, że to dobra nazwa - powiedział Jan Buczek.
Karczma Miłocin wraz z terenem przyległym to inwestycja, która powstawała przez kilkanaście lat. Pierwsze przymiarki były na początku lat 90.; dwa lata trwało załatwianie pozwoleń i przekształcenia zmiany zagospodarowania, uzgodnienia w Urzędzie Wojewódzkim. - Od dłuższego czasu chodził mi po głowie pomysł, żeby stworzyć jakieś rekreacyjne miejsce do wypoczynku, nawet kiedyś wspominałem o tym ówczesnemu burmistrzowi Henrykowi Jacukowiczowi, ale nie był tym zainteresowany. Pochodzę z Siedlca, więc znam dobrze te tereny. Pamiętam jak wybrałem się kiedyś z Raszowa na spacer i te tereny za Taczowem, za torami bardzo mi się spodobały. Wójt gminy Wisznia Mała Stanisław Moik początkowo sceptycznie podchodził do utworzenia w tym miejscu terenu rekreacyjnego, mówił "panie Buczek tutaj do Pierwoszowa nikt nie przyjedzie" - opowiada Jan Buczek, właściciel karczmy.
Obszar kopalni ma blisko 40 ha, sporą cześć zajmuje teren rekreacyjny wraz z karczmą. Pierwsze zadania rekultywacyjne zaczęły się w 1997 r., wtedy kopalnia zaczęła mocno wspierać zalany wodą Wrocław. Operator nieprzerwanie przez kilkanaście dni ładował piasek na nadjeżdżający transport. Wtedy też zaczęły się pierwsze formowania terenów wypoczynkowych. Karczma wraz z wiatami powstała na poniemieckim wyrobisku; teren był kształtowany przez między innymi nadkład. Przy eksploatacji piasku wytworzyło się pierwsze jezioro, które dziś służy wędkarzom (w sumie na części rekreacyjnej są dwa stawy hodowlane zasilane wodą z Jagodnicy), trzeci, największy akwen, cały czas powstaje na czynnej jeszcze kopalni: - Ponieważ nie ma w nim przepływów wymyśliłem, żeby zamiast areatorów utworzyć wodospad; wszystko jest już gotowe - zdradza właściciel. Część rekreacyjną z karczmą oddziela od wyrobiska wzgórze ze starymi dębami.
Pierwsze na terenie wypoczynkowym powstawały wiaty kryte trzciną. Tam zakłady pracy w sezonie urządzały dla swoich pracowników przyjęcia, a ponieważ były także stawy, okoliczni wędkarze zaczęli przyjeżdżać łowić ryby. - Jak zaczęły się różnego rodzaju imprezy, to pomyślałem, że dobrze by było, gdyby zaoferować usługi gastronomiczne - dodaje J. Buczek. Powstał pomysł wybudowania restauracji. Potem zaczęli przyjeżdżać narzeczeni i dopytywać się, czy w karczmie będzie można urządzać wesela. Pocztą pantoflową zaczęło rozchodzić się, że w Pierwoszowie jest miejsce dla wypoczynku.
Budowa okazałej karczmy trwała trzy lata; w sierpniu dwa lata temu gościła pierwszych klientów. Jak wspomina właściciel, do ostatnich chwil były wątpliwości, czy zdążą z budową. Nawet ekipa budowlana, kiedy w styczniu dowiedziała się o zamiarach właścicieli, z niedowierzaniem kręciła głową. Budynek wygląda wspaniale, obłożony został kamieniem sprowadzanym m.in. z Bolesławca, Opola, Kłodzka. Konstrukcje trzymają grube pale drewniane sprowadzane z gór, a pokrycie dachu zostało wykonane z wióra osikowego. Budynek ogrzewany jest za pomocą pompy ciepła, która w zimie ogrzewa, natomiast podczas ciepłych dni chłodzi. Od ubiegłego roku, właściciele wprowadzili niespodziankę dla młodych małżeństw: każda para sadzi drzewko, przy którym stawia wygrawerowane obrączki z imieniem oraz datą ślubu. Potem wszystko zamykają na kłódkę, a kluczyk wyrzucają do wody. Po 5 latach w rocznicę ślubu, a jest to drewniana rocznica, właściciele oferują im w przyległej baszcie romantyczną kolację.
Nad restauracją znajdują się pokoje dla gości, a niedaleko wyrobiska właśnie kończy się kolejna inwestycja - budowa domków całorocznych: każdy z nich ma salon, łazienkę, balkon i pokoje na poddaszu.
Na terenie rekreacyjnym każdy znajdzie coś dla siebie: miłośnicy ekstremalnych sportów mogą pojeździć na quadach, popływać na rowerach wodnych, łodzi kanu czy zagrać w paintballa. Oprócz tego do dyspozycji są boiska wielofunkcyjne, dwa - do siatki, kosza, kort do tenisa oraz boisko do gry w bule. Teren pięknie zagospodarowany, trawa przystrzyżona, zadbane drzewka, no i ta przestrzeń, cisza i spokój - można tu doskonale wypocząć.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie