Reklama

Stanisław Kotlarz - jeden z niewielu

11/07/2011 18:55
Odszedł cicho i spokojnie 30 czerwca 2011 r. W wieku 95 - lat, jako ukochany pradziadek, dziadzio, tato i teść.

Przyjechał z kieleckiego w 1955 r. Był znanym, szanowanym, lubianym i prawym mieszkańcem Trzebnicy. Jako stolarz gościł w wielu domach, często udzielał się w bazylice dokonując wielu drobnych napraw stolarskich. Był człowiekiem pracy, nie znosił bezczynności, do ostatnich dni życia pisał listy, układał puzzle, czytał gazety, spacerował, częstował swymi ulubionymi cukierkami i piersióweczką z okazji świąt czy innych ważnych uroczystości.

Lubił żartować, wspominać dawne czasy, był skarbnicą wiedzy. Swojej prawnuczce Julii recytował wierszyki zapamiętane ze szkoły, miał doskonałą pamięć. W 70-tą rocznice wybuchu II Wojny Światowej otrzymał Patent nr. 8133 w imieniu RP potwierdzający, że w latach walki zbrojnej z honorem pełnił żołnierską powinność i uzyskał prawo do zaszczytnego tytułu "Weterana walk o Wolność i Niepodległość Ojczyzny" podpisany przez premiera Donalda Tuska.

Odebrał też życzenia od marszałka Dolnego Śląska Marka Łapińskiego, burmistrza Trzebnicy Marka Długozimy oraz związku kombatantów RP i byłych Więźniów Politycznych. Koledzy ze związku oddali mu ostatni hołd w dniu pogrzebu.

Zostawił po sobie piękne wspomnienia, mądre rady oraz wiele stolarskich wyrobów artystycznych, którymi obdarzał innych a zwłaszcza swoje ukochane prawnuki Łukasza i Julię.

Brakuje go wśród nas.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do