
Na sesji rady powiatu, która miała miejsca dwa tygodnie temu, starosta Robert Adach zwrócił się do radnych z informacją, że komendant powiatowy w Trzebnicy, insp. Maciej Kucharski zwrócił się do starostwa z prośbą o dofinansowanie kupna samochodu, w miejsce tego, który został zniszczony w wyniku wypadku.
Do zdarzenia doszło 3 kwietnia 2010 r.w Borzęcinie, podczas pościgu krajową piątką za innym pojazdem. W trakcie wyprzedzania kolumny pojazdów przez policję, jadącą nieoznakowanym fiatem bravo z wideorejestratorem, na sygnale, jeden z samochodów nagle uderzył w wóz policyjny . Policjanci zostali hospitalizowani, przez pół roku byli na zwolnieniu lekarskim. Ranni zostali także pasażerowie drugiego pojazdu. Rozbity samochód policyjny trafił do kasacji. Zaś ścigany pojazd uciekł. Policjanci w momencie zdarzenia byli trzeźwi.
Przez ponad rok czasu trwała procedura związana ze skutkami wypadku. Starosta Robert Adach powiedział na sesji, że pieniądze z ubezpieczenia poszły do Wrocławia. W związku z tym, trzebnicka policja w chwili obecnej nie ma ani nieoznakowanego samochodu, ani pieniędzy z ubezpieczenia. Zadzwoniliśmy do rzecznika prasowego do komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu, z zapytaniem, czy trzebnicka policja otrzyma samochód, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi, a jedynie prośbę, aby w tej sprawie wysłać pytania na emaila. Pytania wysłaliśmy, ale na odpowiedź wciąż czekamy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie