
Sesja rozpoczęła się zwyczajowo od informacji przewodniczącego rady Zbigniewa Ziomeka, a potem burmistrza Igora Bandrowicza o działaniach podejmowanych w okresie międzysesyjnym.
Najwięcej informacji otrzymali radni o prowadzonych przetargach dotyczących sprzedaży działek w poszczególnych miejscowościach gminy, o wydanych decyzjach i zaświadczeniach dotyczących planów zagospodarowania przestrzennego. Radnego Michała Symika interesowała wiedza burmistrza na temat działek, na które byliby chętni by je zakupić, a które nie są zgłaszane do przetargu. Burmistrz odpowiedział, że takiej wiedzy nie posiada, ale chętnie skorzysta z podpowiedzi.Sprawozdanie z wykonania budżetu gminy w 2010 roku w skrócie omówił skarbnik gminy Konrad Buczek, koncentrując się na poczynionych wydatkach gminy, w głównej mierze inwestycyjnych. Po tym wystąpieniu radni wysłuchali sprawozdania komisji rewizyjnej przedstawionego przez jej przewodniczącego Wacława Bieniasa i opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej. We wszystkich opiniach i ocenach burmistrz Prusic uzyskał pozytywną ocenę swej działalności za 2010 rok. Gmina wykonała dochody w 101,8 procentach a wydatki w 92 procentach. Na podstawie tych danych radni podjęli jednogłośnie uchwałę udzielającą absolutorium burmistrzowi.
Radni przyjęli uchwałę o opłatach za korzystanie z przystanków autobusowych przez przewoźników komunikacji zbiorowej. Ustalono, że za każde zatrzymanie się na przystanku przewoźnicy zapłacą gminie 5 groszy. Jest to najniższa stawka, jaką przewidują przepisy. Inne cztery uchwały, jakie przyjęto na sesji nie budziły większego zainteresowania radnych.
W punkcie interpelacje i zapytania interesowały radnych sprawy Biegu Grubasa w ramach święta Prusic, organizacji kolonii, a szczególnie półkolonii i związanych z tym dojazdów dzieci do Prusic. Padło stwierdzenie, że najlepszym rozwiązaniem dla półkolonii byłoby ich organizowanie na bazie świetlic wiejskich. Zgłoszono także pytania dotyczące koszenia traw na przystankach, placach zabaw, boiskach. Chodziło o to, czy koszty koszenia pokrywać się będzie z funduszy sołeckich. W odpowiedzi burmistrz stwierdził, że koszta tych prac pokryte zostanę z innych funduszy.
W wolnych wnioskach jeden z radnych przypomniał, że do rady wpłynął list Jarosława Kaczyńskiego z propozycją, aby radni przyjęli apel o zrównanie dotacji naszych rolników z rolnikami "starej unii" i wysłali go do premiera Tuska. Niektórzy radni potwierdzili słuszność wysłania takiego apelu, inni odnieśli się do wniosku z uśmiechem. Z sali padło stwierdzenie: - Nie jestem rolnikiem, ale w ślad za takim apelem proponuję, aby apelować o zrównanie naszych pensji pracowników z pensjami "starej unii". Sala skwitowała te propozycje śmiechem. Igor Bandrowicz spuentował sprawę stwierdzeniem, że propozycja Kaczyńskiego jest hasłem wyborczym, a nie realnym wsparciem władz w rozmowach z Unią Europejską.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie