
Przez kilka nocy w pobliżu siedziby redakcji NOWej rozlegał się dźwięk elektronicznej syreny. Jednak pracownicy firmy ochroniarskiej bezskutecznie zasadzali się na włamywacza. Śladów prób nieuprawnionego wejścia do budynku nie było, a alarm sam się wyłączał. Dopiero w czwartek udało się ustalić, że winę za alarmy ponosi awaria systemu przeciwwłamaniowego. Usterkę usunęliśmy, a wszystkich, którym zafundowaliśmy nieplanowaną pobudkę serdecznie przepraszamy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie