Reklama

Lepiej bez świateł?

30/05/2011 18:55
Temat związany ze światłami w Trzebnicy nie milknie. Kierowcy poruszali już ten problem mówiąc o złym ustawieniu czasu tych świateł lub złym ustawieniu trybu zmiennego. W ostatnim czasie zaś do redakcji zgłaszane są kolejne problemy...

Tym razem największe niezadowolenie spowodowane jest zbyt dużymi korkami, jakie tworzą się na światłach. W godzinach szczytowych dzięki sygnalizacji świetlej w Trzebnicy korki tworzą się aż do siedziby policji i starostwa. Szczególnie widoczne jest to w piątek. Mieszkańcy podkreślają fakt, iż korki tworzą się tylko od strony Wrocławia. Z pozostałych stron, zarówno od Milicza, jak i Prusic, ruch odbywa się prawidłowo.

"Ostatnio w godzinach popołudniowych sygnalizacja została wyłączona i ku mojemu zaskoczeniu ZUPEŁNY BRAK KORKÓW!! gdzie o tej samej porze codziennie korek aż od policji. Po co w ogóle jest ta sygnalizacja pytam?" - napisał na forum trzebniczanin.

I chyba większość osób w ostatnim czasie zastanawia się nad tym, dlaczego tak jest. Kierowców jednak przede wszystkim interesuje to, czy problem tworzących się korków wynika z tego, iż od strony Wrocławia jeździ więcej samochodów, czy może przyczyną korków jest złe ustawienie czasu trwania poszczególnych świateł. No i oczywiście, z jakiego rozwiązania skorzystać, aby można było normalnie poruszać się na światłach bez tworzących się korków.

Miki napisał: Za krótko jest zielone światło dla jadących od strony ks. Bochenka. Przecież tu korki są do ronda, a w tym samym czasie na Prusickiej stoją dwa samochody, a na Milickiej trzy. Dziwię się, że ktoś z urzędu nie umie wyjść pomierzyć czasu, sprawdzić gdzie tworzą się korki i zgłosić to do firmy, która ustawia światła."

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do