Reklama

Zarzuty NIK są poważne, prokuratura w Miliczu wszczęła śledztwo

09/05/2011 18:55
Prokuratura w Miliczu po zapoznaniu się z materiałami Najwyższej Izby Kontroli i po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego, które zostało zlecone milickiej policji postanowiła wszcząć śledztwo w sprawie nieprawidłowości w gminie Trzebnica, które związane są z rewitalizacją trzebnickiego Rynku.

Przypomnijmy, że największe zastrzeżenia kontrolerów dotyczyły nienaliczenia wykonawcy kar umownych w wysokości 161 tys. zł za nieterminowe wykonanie remontu elewacji, wymiany pokrycia dachowego, stolarki okiennej i drzwiowej budynku ratusza. Urzędnicy próbowali tłumaczyć się, że w zamian za nienaliczenie tej kwoty powierzono wykonawcy "realizację robót dodatkowych" w budynku ratusza. Co ciekawe, wartości tych robót kontrolerowi NIK jednak nie przedłożono, bo jak podano... ich wycena zaginęła!

Tymczasem ustalenia kontroli wykazały, że wykonane "roboty dodatkowe" mieściły się w kwocie ok. 47 tys. zł. (czyli 5% wartości przedmiotu umowy) do wysokości, której to wykonawca, zgodnie z zawartą umową, zobowiązany był ponieść koszty wszelkich innych robót wynikłych w trakcie realizacji prac. Ponadto urzędnicy gminni tłumaczyli, że powodem opóźnienia prac były złe warunki atmosferyczne, ale NIK nie przyjął tych wyjaśnień, tym bardziej że w dzienniku budowy nie było żadnych wpisów na ten temat.

Co więcej dokonane w wyniku kontroli oględziny remontu budynku ratusza ujawniły przeciekające i nieszczelne okna na półpiętrach budynku, a także w sali ślubów, sali toastów i w pokoju urzędnika stanu cywilnego. Wypaczone były także główne drzwi wejściowe na poziomie parteru.

Kontrolerzy  NIK uznali, że działanie to jest niezgodne z prawem i złożył do trzebnickiej prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa gminy, czyli burmistrza Marka Długozimę. Sprawa została przekazana do prokuratury okręgowej, a ta przesłała akta do Milicza.

- W tej chwili będziemy prowadzić czynności procesowe, czyli będziemy przesłuchiwać wszystkie osoby, które mogły mieć związek ze sprawą. Wtedy też zdecydujemy czy i jakie zarzuty zostaną postawione konkretnym osobom - poinformował nas Zbigniew Przysiężny, prokurator rejonowy w Miliczu.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do