Reklama

Gazyfikacja nie dla każdego

02/05/2011 18:55
Gazyfikacja miejscowości w gminie Wisznia Mała ma już swoją historię. Przed laty gmina samodzielnie budowała linie przesyłowe gazu, a przedsiębiorstwo gazownicze łaskawie podłączało gaz.

Tak było dawniej. Obecnie gminy nie stać na tak kosztowne inwestycje, skoro potem całe profity ze sprzedaży gazu zgarnia firma gazownicza. Gmina starając się o gaz przewodowy dla poszczególnych wsi musi pozyskać inwestora. Przedstawiciele inwestora - Dolnośląskiej Spółki Gazownictwa i wójt spotkali się 21 marca w Szewcach i podpisali list intencyjny w sprawie rozbudowy sieci gazowniczej na terenie gminy. A konkretnie ustalono budowę linii gazowej z Rogoża do Szewc i dalej do Pęgowa.

Po informacji Jakuba Bronowickiego złożonej na sesji omawiającej to spotkanie wywiązała się dyskusja. Radna Grażyna Jarema zapytała, dlaczego nie pomyślano też o Strzeszowie. Z wypowiedzi wójta, a potem Sławomiry Herman dowiedzieliśmy się, że gmina wnioskowała w DSG o budowę linii gazowych dla Strzeszowa i innych miejscowości, lecz spółka odmówiła wykonania takich inwestycji. Przyczyną jest... nieopłacalność.

Po to, aby taka inwestycja mogła zostać wykonana spółka dokonuje analizy opłacalności jej użytkowania. A opłacalna jest wówczas, gdy odpowiednia liczba odbiorców gazu zapewni odbiór takiej jego ilości, aby zwróciły się koszta inwestycji. Strzeszów jeśli chce mieć gaz przewodowy musi zebrać oświadczenia przyszłych odbiorców w takiej ilości, aby budowa linii gazowej miała uzasadnienie ekonomiczne. W tej sytuacji  nieśmiało zaproponowano, aby przykładem dawnych lat gmina podjęła się położenia nitki gazowej z Wiszni do Strzeszowa. W odpowiedzi radni usłyszeli, że taką myśl należy brać pod uwagę w rozważaniach dotyczących przyszłych inwestycji...

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do