
Papież nie oparł się na racjonalnych kalkulacjach, nie poszedł po linii przewidywań mędrców, aby ich zadowolić. Ten wielki człowiek, który odkrył swoje powołanie kapłańskie w mrocznych czasach dominacji faszystowskiej nie lękał się gniewu elit zainteresowanych przede wszystkim obroną przywilejów gwarantujących ich złudną niezawisłość.
Odwaga jest dyspozycją do czynienia dobra nawet w obliczu zagrożenia, nie wyłączając niebezpieczeństwa śmierci. Odwaga nie zależy od wygody, nie ogranicza się ślepo do afirmacji samej siebie, ale konsekwentnie dąży do jasno określonego celu. Odwaga może kosztować, ale może też doprowadzić do chwały. Ilu ludzi byłoby w stanie tak wielkodusznie przebaczyć zamachowcy na własne życie? Odwaga Ojca Świętego poszerzyła horyzonty tego, co nam wszystkim wydawało się niemożliwe. Zanim Jan Paweł II zasiadł na Stolicy Piotrowej, wielu twierdziło, że jesteśmy skazani na powolne rozmycie się i upadek tradycyjnego katolicyzmu, ale Ojciec Święty pokazał nam, jak należy ewangelizować współczesny świat: ponownie zwrócił uwagę Ludu Bożego na najprostsze prawdy, które leżą u podstaw naszej wiary; na prawdy, które wszyscy pragną poznać.
Szukać głębi
Jan Paweł II raz jeszcze uświadomił wierzącym, że nie należy myśleć sloganami, ale trzeba sięgać głębiej. Nauczył ich ufać człowiekowi nawet wtedy, kiedy jego serce jest niespokojne. Nauczył ich słuchać i odpowiadać raczej na najgłębsze potrzeby ludzkiego serca niż kierować się głosem opinii publicznej. W ten sposób Papież wyznaczył im zadanie na następny wiek. Wskazał też na narzędzia i metody, jakimi powinni się posługiwać dla osiągnięcia tego celu.
Nikt inny nie byłby w stanie poprowadzić Kościoła w trzecie tysiąclecie tak, jak to uczynił Jan Paweł II. Nie zważając na fanatyków oczekujących końca czasów, Jan Paweł II spokojnie, ale z mocą uczył nas, abyśmy kontemplowali Ojca, Syna i Ducha Świętego. Wskazywał, że aby odnowić się wewnętrznie, musimy zwrócić się ku korzeniom naszej wiary. On nie szedł za głosem tych, którzy chcą rozwiązać problemy współczesnej ludzkości za pomocą ideologii. Jan Paweł II wiedział, że mądrość — tak samo zresztą jak i odwaga — rodzi się z modlitwy; z modlitwy w jedności z Kościołem i w łączności ze świętymi. Ufność, jaką Papież pokładał w modlitwie, jest dla nas przykładem i obroną przed złudą różnorodnej egzotyki duchowej, która zagraża człowiekowi naszych czasów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie