
NOWa: - Gratulujemy zwycięstwa w wyborach na Przewodniczącego PZ LZS Trzebnica. Dla 30-latka to chyba wielkie wyzwanie?
Aleksander Wroński: - Dziękuję bardzo. Na pewno jest to duże wyzwanie dla mnie, ale mam nadzieję, że przy pomocy moich starszych i bardziej doświadczonych kolegów podołam zadaniu z dobrym skutkiem. Pomocne na pewno będą też 4 poprzednie lata, gdy działałem w Radzie Powiatowego Zrzeszenia LZS i byłem skarbnikiem tej organizacji. Tak więc pewne doświadczenia już mam.
NOWa: - Ustępujący przewodniczący Stanisław Chorążyczewski zdecydował się pozostać w Radzie Powiatowego LZS. To doświadczenie z pewnością będzie pomocne?
AW: - Na pewno tak. Pan Stanisław jest działaczem w LZS od wielu lat i namawiałem go do pozostania w zarządzie Rady. Jego doświadczenie będzie dla nas bezcenne i niezbędne w zarządzaniu tą organizacją. Na pewno też nie należy zapominać o panu Adamie Wazie, poprzednim zastępcy pana Stanisława, który również w ciągu ostatnich kilkunastu lat wykonał dużo dobrej pracy dla Powiatowego Zrzeszenia LZS i to on w bardzo znacznej mierze przyczyniał się do tak wysokich miejsc, jakie zajmował nasz powiat w ostatnich latach. Pan Adam na szczęście również zgodził się pozostać w zarządzie i jego pomoc również będzie tu dla nas bezcenna.
NOWa: - Na co dzień jest pan nauczycielem Wychowania Fizycznego w żmigrodzkim Gimnazjum im. Macieja Rataja oraz trenerem siatkarzy "Ognia" Żmigród. Nie za dużo obowiązków?
AW: - Faktycznie trochę tego jest. Ale mam nadzieję, że podołam, bo nie wyobrażam sobie, abym miał zaniedbać swoją nową funkcję. Na szczęście sezon siatkarski już się skończył, a główne imprezy w LZS są wiosną i latem, także jedno z drugim nie koliduje i myślę, że uda mi się wszystko ładnie zgrać.
NOWa: - Jaki ma plan na zarządzanie powiatowym sportem amatorskim przez najbliższe cztery lata?
AW: - Na pewno będę się starał kontynuować pracę poprzedniego zarządu, bo uważam, że w ostatnich 4. latach Powiatowy LZS działał bardzo dobrze i nie można tu nic zarzucić. Będę się też starał aktywizować do działalności w LZS młodych ludzi, bo niestety ich i działaczy jest w dzisiejszych czasach coraz mniej przy sporcie, szczególnie tym amatorskim i powszechnym. Boję się, że gdy odejdą moi starsi koledzy, którzy od wielu lat działają w sporcie, to nie będzie kim ich zastąpić. A bez tych entuzjastów sportu w tzw. terenie, sport amatorski umrze niestety śmiercią naturalną.
NOWa: - Można powiedzieć, że Rada Powiatowego Zrzeszenia LZS została odmłodzona. Czy to oznacza lepsze i efektowniejsze zarządzanie imprezami sportowymi?
AW: - Bardziej oznacza to próbę dania szansy i aktywizacji młodszego pokolenia w sporcie amatorskim, bo jeśli chodzi o zarządzanie i organizację imprez, to życzyłbym sobie, aby były one choćby na takim poziomie jak dotychczas. Choć wiadomo, że zawsze są rzeczy do poprawienia i jeśli uda się to jeszcze udoskonalić, to tylko będziemy z tego się cieszyć
NOWa: - Skład Rady Powiatowego LZS wydaje się być naprawdę mocny, gdyż w 15-osobowej grupie są burmistrzowie Żmigrodu - Robert Lewandowski i Prusic - Igor Bandrowicz. Obecność tych osobistości z pewnością ułatwi dalsze działanie?
AW: - Na pewno tak. Bardzo cieszymy się z tego, że dwóch burmistrzów wyraziło chęć bycia w zarządzie. Tak duże wsparcie "polityczne" wraz z dobrą współpracą ze starostą panem Robertem Adachem na pewno usprawni prace całej organizacji.
NOWa: - W minionych czterech latach najmniej aktywne z naszego powiatu były dwie gminy: Wisznia Mała i Zawodnia. Czy te obszary będą teraz bardziej uaktywniane?
AW: - To jest jeden z naszych celów, aby uaktywniać te dwa obszary. Ale jak już mówiłem wcześniej, największy problem jest z zasobami ludzkimi. Bez ludzi działających na tym terenie, nie będziemy w stanie nic zrobić. Czas pokaże czy uda nam się uaktywnić te dwie gminy.
NOWa: - Na zebraniu sprawozdawczo-wyborczym starosta powiatu zapewniał, że lokalny LZS otrzyma dodatkowe wsparcie finansowe. Czy w tym kierunku zostały poczynione jakieś kroki?
AW: - Spotkanie z panem starostą dopiero ma się odbyć w ciągu kilku najbliższych dni, także wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej. Ale jestem pewien, że po takiej deklaracji nie zostawi on nas w potrzebie i mimo kryzysu wesprze naszą organizację.
NOWa: - W zeszłorocznych, XI Dolnośląskich Igrzyskach LZS, powiat Trzebnica zajął dobre 4. miejsce. Czy ten rok będzie jeszcze lepszy?
AW: - Wszystko zależy od środków finansowych, bo to one pozwalają jeździć na wszystkie zawody i gromadzić punkty do klasyfikacji końcowej. W tym roku nasza dotacja została znacznie zmniejszona i nawet to 4. miejsce trudno będzie powtórzyć. Ale jeśli dostaniemy obiecane dodatkowe wsparcie to kto wie, wszystko jest możliwe. Ale nawet jeśli w tym roku się nie uda, to będziemy robić wszystko, aby w następnych latach "wdrapać" się na to podium.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie