Reklama

Zdziwienie świata

25/04/2011 18:55
Chyba doskonale rozumiemy uczniów z Emaus: zniechęcenie, utratę nadziei, niewiarę w możliwość pomocy i ratunku, poczucie osamotnienia, osaczenia przez niebezpieczeństwo. Zawiodły ich wszystkie plany życiowe, stracili najlepszego Przyjaciela, z którym spędzili ostatnie trzy lata i bez którego nie wyobrażali sobie przyszłości, a przede wszystkim szarpały ich wyrzuty sumienia, że w krytycznym momencie uciekli i zostawili Go samego. Teraz Go już nie ma i życie straciło sens. Dlatego uciekali z Jerozolimy, bo tam wszystko przypominało im przeszłość. Wiadomość o ZMARTWYCHWSTANIU

Nasze przeżycia i reakcje są nieraz bardzo podobne, niejednokrotnie przeżywaliśmy coś podobnego: niepowetowaną stratę, która niweczyła wszystko, co dotąd miało jakiś sens i wartość. Najbardziej bolesne są zawsze straty wewnętrzne, duchowe, bo straty materialne da się zawsze jakoś odrobić czy zastąpić, ale duchowe spustoszenie trudno naprawić, żywego człowieka nie da się niczym zastąpić. Jednakże jest pewne lekarstwo, które jest dobre na wszystko, a zwłaszcza na choroby duszy. Tym cudownym lekiem jest Dobra Nowina o Zmartwychwstaniu Chrystusa. Nie jest to jednak jakaś wiadomość z codziennego serwisu informacyjnego czy też sensacja z portalu internetowego, nie jest to także jakiś czcigodny fakt z zamierzchłej historii, którego nie sposób pominąć w podręcznikach. Ta Dobra Wiadomość to jest sam Chrystus we własnej osobie, który odniósł największe zwycięstwo nad własną śmiercią i teraz przychodzi, aby pomóc zwyciężyć nam. A ta pomoc polega na tym, że On sam przychodzi, aby nam towarzyszyć w trudnych chwilach. Jego osobista obecność daje nam poczucie bezpieczeństwa, pomaga się nam pozbierać i zmobilizować.

 

Nasz udział w Zbawieniu

Stojąc przy pustym grobie Chrystusa, trzeba dostrzec słabość wszystkich haseł o pokoju i bezpieczeństwie budowanym na wciąż doskonalonym potencjale zbrojnym. Trzeba odkryć, że jedynym rozwiązaniem jest osobiste spotkanie z Chrystusem zmartwychwstałym, który ma klucze śmierci i otchłani. On jeden bowiem potrafił wejść do grobu i potrafił z niego wyjść. On jeden zna sposób wydostania się z grzechu i zła. Nasze spotkanie ze słabościami tego świata jest nieuniknione, ale jeżeli wyjdziemy na spotkanie Chrystusa, nie stracimy sensu naszego życia. Jest rzeczą zdumiewającą, że ludzkość, bezradna wobec zła, grzechu i śmierci, nie gromadzi się wokół jedynego Człowieka, który odniósł zwycięstwo. To chyba znak ciągłego życia w "starym świecie". Miliony ludzi poświęca życie na doskonalenie narzędzi śmierci, a jedynie nieliczni szukają Tego, kto jest w stanie od niej wybawić. Błogosławiony, kto przejrzał i dostrzegł Zwycięzcę śmierci, piekła i szatana. Spotkanie z Nim dokonuje się na płaszczyźnie wiary. Możemy wyjść naprzeciw Chrystusowi, który otwiera "groby" i wyprowadza ku nowemu życiu.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do