Reklama

Zaginiony kanał

18/04/2011 18:55
Już niedługo ma się rozpocząć budowa kolejnego w Trzebnicy parkingu w ramach projektu "Południowo-Zachodni Szlak Cysterski" Jednak wykonawca, zamiast prowadzić prace przygotowawcze, bezskutecznie poszukuje studzienki kanalizacyjnej, do której ma według planów podłączyć odwodnienie przyszłego parkingu.

W ubiegłym tygodniu wykonawca - Przedsiębiorstwo Usług Sprzętowych Różański we Wrocławiu - rozpoczął pomiary terenu i wyznaczanie przyszłych miejsc postojowych, dojazdów, a także podłączeń do istniejących sieci. Jak się jednak okazało, "zaginęła studzienka kanalizacyjna", do której ma być podłączone odwodnienie przyszłego parkingu. - Według planów otrzymanych przez nas od inwestora powinna ona być pod  ścieżką prowadzą od ul. Henryka Pobożnego do ołtarza polowego, ale w zaznaczonym na planie miejscu nie znaleźliśmy włazu do studzienki - mówi szef firmy Edward Różański. - Jest to o tyle dziwne, że ten właz powinien znajdować się dokładnie między dwoma innymi, które są zarówno na planie, jak i w rzeczywistości.

Nauczony doświadczeniem - być może studzienka została przesunięta przy okazji innej inwestycji, np. budowy placu pielgrzymkowego, a on dostał stare plany - Edward Różański rozpoczął poszukiwania innej dokumentacji. - W urzędzie powiedziano mi, że dostałem najnowsze, ale siecią zarządza firma Wodnik, więc i tam spróbowałem - powiedział przedsiębiorca. - Usłyszałem, że oni mają takie same plany, a jak ktoś zasypał studzienkę, to mogę sobie ją odkopać.

Problem w tym, że nie wiadomo, czy tylko przykryty został właz ziemią, czy zniszczono lub zasypano także studzienkę. - Najpierw szukaliśmy za pomocą wbijanych w ziemię kilkudziesięciocentymetrowych szpikulców, od dziś wspomagamy się także wykrywaczem do metalu - powiedział wykonawca.

W ubiegły czwartek nie udało się znaleźć ani włazu, ani studzienki... Spytaliśmy, wykonawcy, co będzie jeśli nie będzie do czego podłączyć odwodnienia: - Na razie sam próbuję znaleźć. Jeśli się nie uda, trzeba będzie budować nowe przyłącze. - Studzienka pewnie jest, ale może być kilkadziesiąt centymetrów pod powierzchnią.Obecnie szukamy za pomocą wykrywacza metali. To zwiększa prawdopodobieństwo znalezienia studzienki pod warunkiem że zakopano oryginalną, żeliwną pokrywę. Jeśli zastosowano pod ziemią pokrywę betonową lub zasypano studzienkę, to będzie trzeba przekopać teren.

- Nie zajmowałem się tą sprawą, bo mam inne, ważniejsze. Mam od tego pracowników. - powiedział Zbigniew Zarzeczny, naczelnik wydziału inwestycji Urzędu Miejskiego. - Oczywiście zbadam sprawę, ale jeśli chce pan uzyskać odpowiedź, proszę się zwrócić z pytaniem na piśmie.

Wysłaliśmy więc, pytania następującej treści:  Dlaczego wykonawca parkingu przy ul. Henryka Pobożnego w Trzebnicy otrzymał plany sieci kanalizacyjnej z zaznaczoną studzienką, do której ma wpiąć - zgodnie z umową - instalację odwodnieniową inwestycji, a której nie ma na w tym miejscu przekazanego przez gminę terenu? Czy gmina w jakikolwiek sposób zaangażowała się w poszukiwanie "zaginionej" studzienki? wysłaliśmy, ale do tej pory odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Jak się dowiedzieliśmy, nieodpowiadanie urzędników gminnych na pytania jest związane z nową interpretacją przez nich ustawy o dostępie do informacji publicznej: określenie "bez zbędnej" zwłoki znaczy teraz "co najmniej dwa tygodnie".

- Do nas nikt się do tej pory nie zgłaszał po mapy tego terenu. Nie robimy przeszkód i zawsze można skonfrontować projekt z mapami, jakie znajdują się u nas - powiedziała prezes Wodnika Maria Spalińska. Jednak nie wykluczyła, że studzienka może być zasypana lub znajduje się w zupełnie innym miejscu. - Na pewno były robione pomiary tego terenu i są one wiarygodne. Ale nie można wykluczyć, że podczas jakiejś inwestycji wprowadzono zmiany, których nie zaznaczono na mapach - dodała.

Studzienki nie udało się znaleźć do wczoraj, chociaż - jak nas poinformował Edward Różański - w piątek przyszedł pracownik Urzędu Miejskiego  i wskazał miejsce, gdzie może być właz. - Zaczniemy kopać to może znajdziemy - podsumował przedsiębiorca.

Przypomnijmy, że projekt  "Południowo-Zachodni Szlak Cysterski"obejmuje dziewięć gmin województwa dolnośląskiego. Trzebnica z 15,87 proc. udziału jest drugim - po Jeleniej Górze - jego beneficjentem. Ze środków unijnych w mieście zostaną sfinansowane w 85 proc. inwestycje warte ok. 5,2 mln zł: budowa pięciu parkingów  przy ul. ul.: Henryka Brodatego, Henryka  Pobożnego, Grunwaldzkiej, przebudowa parkingów przy pl. Józefa Piłsudskiego i ul. Jana Pawła II, budowa toalety publicznej przy ul. Henryka Brodatego, adaptacja kiosku przy budynku Urzędu Miejskiego na punkt informacji turystycznej oraz tzw. zadania sieciowe, w których skład wchodzą m.in. oznakowanie oraz opis szlaku cysterskiego i obiektów znajdujących się na nim, zakup i instalacja infokiosku w budynku dworca kolejowego w Trzebnicy, promocja krajowa i międzynarodowa Szlaku Cysterskiego.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do