Reklama

Grasuje podpalacz lasów

02/05/2011 18:55
To piąte podpalenie w ciągu kilkunastu dni - alarmuje Nadleśnictwo Oborniki Śląskie. Leśnicy twierdzą, że ktoś celowo podpala lasy. Tym bardziej, że podpalenia są w kilku miejscach na raz. Podobna sytuacja miała już miejsce w 2008 roku.

Jak na razie na terenach leśnych w pobliżu Obornik Śląskich miało miejsce pięć podpaleń. Zaczęły się one 12 kwietnia. Ostatnie miało miejsce w czwartek 28 kwietnia. Nie są to podpalenia występujące w jednym miejscu. Najczęściej są to dwa i więcej. W jednym przypadku pożar gaszono aż w sześciu miejscach, gdzie doszło do podpalenia.

 - Są to ewidentne podpalenia, na co wskazuje to, że miejsce nie jest bezpośrednio zlokalizowane przy drodze, tylko troszkę dalej - powiedział Marcin Majewski.

Podpalacz najprawdopodobniej poruszał się zarówno samochodem, jak i rowerem.Wszystkie drzewa, które zostały objęte pożarem są do usunięcia.

 - Gdyby pożarem objęta została ta większa kępa, może dojść do pożaru całkowitego. Wtedy będziemy mieli poważny problem, aby to ugasić.

Istota podpaleń polega na tym, że w tym samym czasie las pali się w kilku miejscach. Bardzo trudno nad tym zapanować, ponieważ gasi się pożar w jednym miejscu, a ogień szybko pojawia się w innym i tworzy się chaos.

Nadleśnictwo Oborniki Śląskie apeluje do mieszkańców Obornik i sąsiednich miejscowości, aby podczas pobytu w lesie zwracali uwagę na ludzi, którzy się w jakiś dziwny sposób zachowują się, np. próbują gdzieś przemykać, są nerwowi, aby o takim fakcie najlepiej informować od razu Nadleśnictwo. Można dzwonić pod nr tel. 071 310-57-61, nr tel. 661-910-032 lub zgłosić na policję.

 - Podczas pożaru w jednym miejscu został zniweczony cały nasz trud. Zostały spalone młode drzewa, które dopiero co zostały posadzone. Teraz trzeba będzie to robić kolejny raz. Szkody są zarówno w formie wizualnej, estetycznej, ale są to również wymierne szkody finansowe. Hektar odnowienia lasu wynosi około 5 tys. zł - powiedział Marcin Majewski.

Aby zapobiec dalszym podpaleniom Nadleśnictwo zmuszone zostało do zainstalowania w miejscach newralgicznych kamer, gdzie obraz jest nagrywany przez 24 godziny na dobę na dysku twardym. W momencie pożaru nagrania będą analizowane.

Pierwszy pożar miał miejsce 12 kwietnia, gdzie podpalenie nastąpiło aż w sześciu miejscach, następny 23 kwietnia (2 miejsca podpaleń), kolejny 24 kwietnia na Grzybku (2 miejsca podpaleń), później 27 kwietnia (5 miejsc podpaleń) i 28 kwietnia, gdzie jedno z miejsc, które paliło się dzień wcześniej również zostało podpalone. Poza tymi pięcioma były również pożary na gruntach obcych, które znajdowały się w pobliżu lasu.

Za podpalanie lasów sprawca odpowiada z art. 163 kk, który mówi, że za podpalanie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto sprawca ponosi wszystkie koszty poniesiony strat. W przypadku pożaru lasów, są to czasami nawet miliony złotych.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do