
Tym razem problem dotyczył zakupu margaryny Kasia. Do naszej redakcji kilka dni temu dzwonili oburzeni trzebniczanie, informując, że na półkach w ogóle nie ma tego towaru. A na ulotkach reklamowych oczywiście był zachwalany w cenie promocyjnej. Klienci zdążyli się już przyzwyczaić, choć wcale ze spokojem tego nie przyjmują, że bardzo często zdarzają się przypadki, gdy już w pierwszym dniu promocji, nie ma konkretnego towaru na półkach.
Jak pisaliśmy już na łamach NOWej gazety, klienci na pytanie, dlaczego towaru nie ma, w odpowiedzi słyszą: "Bo towar nie dotarł". W jednym z wcześniejszych artykułów na temat braku towaru w Intermarche, dowiedzieliśmy się, że takie sytuacje, gdy danego produktu z ulotki promocyjnej nie ma w sklepie już w pierwszym dniu promocji zdarzają się, ponieważ sklep Intermarché w Trzebnicy działa od niedawna i jeszcze powstają "małe błędy" związane z dokonywaniem zamówień m.in. realizowane jest za małe zamówienie towarów w promocji. Tak nam powiedziała wówczas Eliza Orepiuk, kierownik Dyrekcji Komunikacji i Informacji Grupy Muszkieterów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie