Reklama

Likwidacja trzebnickiego sądu pracy

28/03/2011 18:55
Od 1 kwietnia V Wydział Pracy przy Sądzie Rejonowym w Trzebnicy przestanie funkcjonować. Tym samym powrócimy do sytuacji sprzed 6 lat, kiedy wszelkie sprawy pracowników z dwóch powiatów: milickiego i trzebnickiego odbywały się w sądzie we Wrocławiu.

Wydział trzebnickiego sądu pracy utworzono w 2005 r., ponieważ ilość zgłaszanych spraw z powiatów trzebnickiego i milickiego była bardzo duża, a pracodawcy często tłumaczyli, że nie stać ich na kupno biletu, by dojechać na sprawę we Wrocławia.

Decyzją Ministerstwa Sprawiedliwości przeprowadzono kontrole w całej Polsce, których wyniki zdecydowały o likwidacji blisko 130 mniejszych wydziałów pracy, w tym także trzebnickiego. Aby dany wydział mógł dalej funkcjonować musiał spełniać postawione kryteria: pod uwagę brano ilość spraw prowadzonych w 2009 r. - zdecydowano wówczas, że nie może być ich mniej niż 120, ponadto obsada sędziowska nie mogła być niższa niż pół etatu, a z tym niestety było trudno: - Zawsze pracował sędzia na 1 lub 1,5 etatu. Akurat w 2009 r. było kilka zmian kadrowych, co spowodowało, że to był ubogi rok jeśli chodzi o kadry sędziów, bowiem okazało się, że zatrudnionych sędziów jest mniej niż pół etatu. Wizytator z Sądu Okręgowego, który przeprowadzał u nas kontrolę zalecił, żeby obsadę zwiększyć. Tak też się stało. W 2010 r. obsada sędziowska wzrosła do 2/3, spraw było relatywnie dużo, bo ok 140 rocznie, jednak decyzja zapadła - mówi przewodniczący sądu pracy Sławomir Różycki.

Postanowiono jednak zrobić wszystko, by minister cofnął wydaną decyzję. Apel, który wystosowano, podpisali starostowie  powiatu trzebnickiego i milickiego, a po terenie Trzebnicy krążyła petycja dotycząca anulowania wydanej decyzji: - Nie wiem kto był jej inicjatorem. Na pewno udział w jej stworzeniu mieli adwokaci, a zarazem radni miejscy. Dla nich likwidacja trzebnickiego sądu też będzie utrudnieniem, ponieważ żeby przejrzeć akta sprawy będą musieli jeździć do Wrocławia. Ponadto tutaj mają swoich wyborców i startując do rady w pewien sposób zobowiązali się do tego, by reprezentować na miejscu ich interesy - dodaje sędzia.

Sławomir Różycki zauważa, że celem ministra miały być oszczędności: likwidacja małych wydziałów na rzecz centralizacji, jednak to się mija z celem, ponieważ we Wrocławiu zostanie utworzony dodatkowy, drugi wydział pracy. - Wracamy do sytuacji sprzed 5 lat, a trzebnicki wydział nawet nie zdążył się sprawdzić. Ludzie, którzy zostali zwolnieni dyscyplinarnie, którym pracodawca nie wypłacał po 2-3 miesiące pensji przychodzą do nas jak po ostatnią deskę ratunku. Często wyznaczaliśmy szybsze terminy rozpraw, bo ci ludzie nie mieli nawet 6-7 zł na bilet. A co mają powiedzieć teraz, kiedy za podróż w jedną stronę będą musieli zapłacić nawet 56  kilkadziesiąt złotych. Z najbardziej oddalonych miejscowości w powiecie milickim odległość do Wrocławia wynosi 70 km i czasem nie ma nawet połączenia autobusowego? Uważam, że część osób zrezygnuje i nie będzie zgłaszała spraw do sądu, przez co pracodawca będzie mógł sobie na więcej pozwolić - zauważa Sławomir Różycki.

Oczywiście sprawy prowadzone przez wrocławski Sąd Pracy będą trwały dłużej, niż miało to miejsce w trzebnickim wydziale, ponadto we Wrocławiu będzie pracowało kilkunastu sędziów - każdy z nich będzie miał swoją linię orzeczniczą, co może doprowadzić, zdaniem sędziego Różyckiego do częstszego (i bardziej bezkarnego) łamania praw pracowniczych przez  pracodawców: - Nie będzie jednej linii orzeczniczej, jak to miało miejsce w Trzebnicy, którą każdy pracodawca znał i w obrębie której się poruszał. Teraz jego sprawa zależeć będzie od sędziego na jakiego trafi - dodaje.

Rozporządzenie ministra w sprawie likwidacji sądu zostało opublikowane 18 marca i wchodzi w życie 1 kwietnia. Wszelkie sprawy z maja i kwietnia już zostały przekazane do wrocławskiego sądu. W niedługim czasie trafią tam akta i repertoria.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do