
Przypomnijmy, że do fazy finałowej bieżącego sezonu dolnośląskiej IV ligi, awansowały trzy najlepsze zespoły rundy zasadniczej: Sil Kus-Kus Kamienna Góra, Faraon Ziębice i Ogień Żmigród. Teraz wymieniona trójka będzie rywalizowała systemem "każdy z każdym, mecz i rewanż". W pierwszej serii spotkań żmigrodzianie stoczyli pojedynek we własnej hali z najlepszym zespołem pierwszej części sezonu Sil Kus-Kus Kamienna Góra.
Jak się okazało podopieczni Aleksandra Wrońskiego nie potrafili znaleźć sposobu na wygranie choćby jednego seta. W kadrze Ognia zabrakło podstawowego rozgrywającego Mateusza Butraka i właśnie na tej pozycji były widoczne największe braki. - Nie ma co ukrywać, największy problem mieliśmy właśnie z rozegraniem. Już w połowie pierwszego seta musiałem dokonać zmiany na tej pozycji i za Mirka Kłopotowskiego wszedł potencjalny przyjmujący Tomasz Łaba - analizuje trener Ognia Żmigród Aleksander Wroński.
Od momentu roszady w ustawieniu gra gospodarzy wyglądało już trochę lepiej, ale pierwszego seta wygrali przyjezdni. W drugiej partii żmigrodzianie do wyrównania punktowego doprowadzili przy stanie 24:24. Niestety pomimo wybronionych dwóch piłek setowych Ogień ponownie musiał uznać wyższość rywala - przegrał 26:28.
Trzecia odsłona była jedną wielką klapą żmigrodzkich siatkarzy, którzy czując bezradność w walce z faworyzowanym przeciwnikiem postanowili emocje wyładować w wewnętrznej kłótni. - Nie wiem dlaczego zawodnicy byli tacy "podminowani". Możliwe, że stawka meczu niektórych z nich przerosła i nie wytrzymali presji. Teraz mamy dwa tygodnie przerwy i musimy odbudować morale zespołu - mówił po spotkaniu trener Wroński.
W najbliższą sobotę siatkarze Ognia pauzują, a kolejny mecz rozegrają 19 marca w Ziębicach z miejscowym Faraonem.
Ogień Żmigród - Sil Kus-Kus Kamienna Góra 0:3 (22:25, 26:28, 21:25)
Ogień Żmigród: Szymon Wroński, Mirosław Kłopotowski, Józef Chodorowski, Mateusz Cichosz, Paweł Mróz, Kamil Rudnicki, Michał Durczewski (libero) oraz Tomasz Łaba, Marek Wieczorek i Paweł Jadczyk.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie