Reklama

Wybrali Bank BGŻ i wygrali

28/02/2011 18:55
Renata Rak z Czachowa, Antoni Dadyński z Trzebnicy i Piotr Serafin z Wrocławia zostali laureatami konkursu zorganizowanego z okazji otwarcia w Trzebnicy nowego oddziału Banku BGŻ.

Aby wziąć udział w konkursie należało spełnić dwa warunki: w ciągu trzech miesięcy od otwarcia oddziału zostać jego klientem oraz, a właściwie przede wszystkim, dokończyć zdanie: "Wybrałem Bank BGŻ, ponieważ...".

W środę 23 lutego w siedzibie oddziału przy ul. Daszyńskiego 41 odbyła się mała uroczystość, podczas której zwycięzcom wręczone zostały cenne nagrody.

Bankowemu jury najbardziej podobał się wpis: "... oferuje najlepszą możliwość zysku - konto z podwyżką, a do tego kartę z chipem i bezpłatne bankomaty w całej Polsce" Piotra Serafina i to on dostał telewizor LCD. - Codziennie dojeżdżam do pracy z Wrocławia do Milicza. Dlatego podejmując decyzję o otwarciu konta wziąłem pod uwagę, jak łatwo mi będzie korzystać z usług banku, niezależnie czy jadę do pracy, czy wracam. Na BGŻ zdecydowałem się po obejrzeniu reklamy w telewizji. Dowiedziałem się też, że będzie otwarta nowa placówka. Trzebnica jest akurat na mojej trasie. W dodatku pasowały mi godziny otwarcia banku. Któregoś dnia się zatrzymałem, wszedłem do placówki i bez problemów otworzyłem konto - powiedział p. Piotr. -Wprawdzie skusiła mnie reklama, ale decyzję podjąłem dopiero, gdy po zapoznaniu się z regulaminem stwierdziłem, że oferowane warunki są takie jak w emitowanych spotach i nie ma żadnych haczyków: gwiazdek i dopisków małymi literami.

P. Serafin zamierza przeprowadzić się w okolice Oławy, gdzie Bank BGŻ otworzył niedawno swój kolejny oddział. Podczas środowej uroczystości usłyszał, że bez przenoszenia konta będzie mógł teraz sprawy wymagające jego podpisu załatwiać w obu placówkach. - O konkursie dowiedziałem się, gdy zakładałem konto. Dostałem do wypełnienia kupon w którym trzeba było wpisać, dlaczego wybieram ten bank. Zastanawiałem się dość długo, chciałem wymyślić coś chwytliwego, ale nie udało mi się nic wymyślić i postanowiłem napisać prawdę - tłumaczył Piotr Serafin.

Renata Rak do Trzebnicy także dojeżdża, ale nie codziennie. Mieszka w Czachowie, a do miasta jeździ na większe zakupy, a także do urzędów czy lekarzy. Konto miała w innym banku postanowiła je zmienić, gdy przeczytała ulotkę reklamową. - Przekonała mnie możliwość korzystania bezpłatnie ze wszystkich bankomatów - powiedziała. Wygrała rower, z którego najbardziej ucieszył się syn Marian, który będzie nim teraz jeździł. - Mój się rozsypał i gdy potrzebowałem gdzieś jechać, musiałem pożyczać od sióstr - powiedział odbierając nagrodę.

Antoni Dadyński mieszka w Trzebnicy. Do niedawna był mieszkańcem Wrocławia i tam też załatwiał wszystkie sprawy finansowe. Gdy się przeprowadził, postanowił także zmienić bank na bliższy miejscu nowego domu. - Zobaczyłem samochód, który reklamuje otwarcie nowego banku w Trzebnicy. Ponieważ już wtedy myślałem o przeniesieniu konta, żeby nie jeździć stale do Wrocławia, postanowiłem posłuchać reklamy. Kilka dni po otwarciu przyszedłem tutaj. Pan doradca wytłumaczył mi, na czym polega działalność tego oddziału i o co chodzi w nowym koncie. Pokazał mi umowę, która mnie satysfakcjonowała, więc podpisałem ją - powiedział p. Antoni. - Podoba mi się, że nie ma tu takich ceregieli, z jakimi spotyka się w innych bankach. Wszystko jest jasne i uproszczone. Jeśli się ma jakieś wątpliwości, można śmiało pytać pracowników, którzy w sposób przystępny udzielają wszelkich informacji. Np. to pracownik banku pomagał mi w domu ustawić komputer tak, żebym mógł z konta korzystać przez internet. Gdy już wszystko działało, pokazał jak się logować i jak wykonywać różne operacje. Jestem zadowolony i nie mam zamiaru "się wypisać".

Po kino domowe przyszedł z wnuczkiem, pięcioletnim Wojtkiem, który przyjechał do dziadków na ferie. Chłopczyk nie wiedział, po jaką nagrodę przyszedł do banku, ale gdy usłyszał, co jest w wielkim i ciężkim pudle, zapowiedział, że teraz do dziadka będzie znacznie częściej przyjeżdżał.

 

Ramka:

Na koncie z podwyżką można zarobić

 

W oddziale Banku BGŻ przy ul. Daszyńskiego 41 w Trzebnicy można korzystać z niezwykle atrakcyjnego sposobu prowadzenia finansów osobistych. Konto z Podwyżką umożliwia zarabianie przez... wydawanie pieniędzy. Wystarczy za pomocą kart płatniczych banku wykonać 3 transakcje miesięcznie w sklepach, by bank dopłacił 1 proc. wpływów na konto. Wprawdzie bank deklaruje dopłaty nie wyższe niż 50 zł miesięcznie, ale i tak w sumie można zarobić do 600 zł rocznie.

Inne korzyści z Konta z Podwyżką to bezpłatne: prowadzenie konta, wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce, przelewy przez internet, wpłaty i wypłaty we wszystkich oddziałach Banku BGŻ. Właściciele Konta z Podwyżką otrzymują nowoczesną kartę Debit Master Card z chipem zwiększającym bezpieczeństwo pieniędzy na koncie. Mogą także korzystać z całodobowego dostępu do konta przez Internet i telefon oraz z elastycznego limitu kredytowego.

Klientami trzebnickiego oddziału banku mogą zostać wszyscy - ale BGŻ czeka głównie na mieszkańców tego powiatu: - Zgodnie z obecną polityką banku otwieramy oddziały w małych miejscowościach, jak Trzebnica, Oława czy, niebawem Oleśnica, ale także zwracamy uwagę na wielkość lokalnego rynku i czy placówki nie są zbyt blisko siebie - tłumaczy Tomasz Jędrzejewski, dyrektor ds. bankowości detalicznej regionu południowo-zachodniego Banku BGŻ, który uczestniczył w uroczystości wręczenia nagród w Trzebnicy. - Uważamy, że w tej chwili placówki w Obornikach Śląskich czy Żmigrodzie dublowałyby trzebnicką.

Więcej informacji można uzyskać w Oddziale lub pod nr tel. 71 312 41 76.

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do