
Przyszła do nas trzebniczanka, która przez dziesięć lat miała psa. Niestety w styczniu tego roku czworonożny przyjaciel zdechł. Od lekarza dowiedziała się, że utylizacja zwierzęcia kosztuje około 400 zł, a na dodatek padlinę psa trzeba samemu zawieźć do weterynarza.
- A pochować go trzeba było. I go pochowałam. Ale problem jest w tym, że nie ma takiego miejsca. Ja mam działkę, ale na niej zaraz rośnie jabłonka i to nie jest dobre rozwiązanie, bo co ja później będę jadła własnego psa? - powiedziała trzebniczanka.
Kobieta zakopała więc psa w lesie pod drzewem. - Ale to nie jest miejsce, gdzie chciałabym go pochować. Jak człowiek ma 10 lat psa, to się przywiązuje do niego. Chciałabym aby to się w inny sposób rozwiązało i myślę, że jest więcej osób, które myślą w podobny sposób - dodała.
Trzebniczanka uważa, że zwierzęta trzymają najczęściej ludzie samotni, starsi, emeryci. Dla nich problemem jest nie tylko cena utylizacji, która zależy od wielkości psa, to także problem pożegnania się z przyjacielem, z którym spędziło się nieraz kilkanaście lat.- Poza tym słyszałam, że jak się utylizuje to nie pojedyncze psy, tylko od razu całą gromadę. To nie jest przyjemne - dodała.
Nasza rozmówczyni zdecydowała się więc na zakopanie psa w lesie. Jednak jak powiedziała, ziemia jest w tej chwili twarda, trudnoo było wykopać dół, a temu wszystkiego towarzyszyły przykre doświadczenia.
W innych województwach nie bierze się podatków od emerytów i od ludzi którzy skończyli 75 lat. Kobieta powiedziała to w trzebnickim urzędzie, ale tam usłyszała, że dopóki jest z mężem, mają wspólnie tego psa, więc podatek muszą płacić.
- Płaciłam uczciwie 10 lat podatek za psa, a później nic z tego nie ma. Gdy zdechł, nie miałam co z nim zrobić. Chciałabym, aby powstało jakieś legalne miejsce, gdzie właściciele mogliby chować swoje czworonogi, a później sobie je odwiedzać.
Jak nas poinformował Szczepan Gurboda, naczelnik wydziału Rolnictwa i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Trzebnicy, pies był własnością trzebniczanki, więc w momencie, gdy zdechł, to oczywiste jest, że to ona powinna ponieść koszt utylizacji.
- Ta pani nie musiała wieźć swojego psa do Wrocławia, aby go zutylizować, ponieważ mogła to zrobić w firmie Farmutil w Prusicach. Tam zapłaciłaby dużo mniej - powiedział naczelnik wydziału.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie