"Oko za oko, ząb za ząb"

Pewnego rodzaju odniesieniem jest dla nas na pewno Pismo święte. To właśnie z niego czerpiemy wszelkie myśli do działania. Jest ono także inspiracją do zajmowania właściwego stanowiska wobec różnych współcześnie występujących problemów. Praktycznie każda grupa społeczna czy organizacja lubi cytować fragmenty Biblii a szczególnie podaje za przykład do naśladowania samego Jezusa, który "przecież jeździł na osiołku a nie samochodem (np.)". Zapominamy często, że inne zasady tez podawał ten sam Jezus, o których już tak dobrze nie pamiętają "fani" Mistrza z Nazaretu. Słyszeliśmy w niedzielę słowa Jezusa: "Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39)". Chociaż sam Jezus na innym miejscu mówi: "Dlaczego mnie bijesz (J 18,23)" ? Dlatego z jednej strony należy wprowadzać zasady, które kieruje do nas Jezus, z drugiej strony musimy rozważyć, w jaki sposób posługiwać się tymi zasadami. Na pewno droga, którą wskazuje nam Jezus prowadzi nas do doskonałości. Jest to jednak droga trudna, dlatego wielu próbuje znaleźć jakieś łatwiejsze "skróty".

Kochaj nieprzyjaciół

W codziennym życiu wśród ucisków, prześladowań, łamania prawa mamy kochać naszych nieprzyjaciół (Mt 5,43-48). Liczne przykłady z czasów prześladowań pierwszych chrześcijan, a także świadectwa wiary dzisiejszych wyznawców Chrystusa odzwierciedlają taką właśnie postawę i wielkość człowieka. Taka zaś postawa pozwala pójść jeszcze dalej i odkryć  właściwy sens wszystkich zasad, które podaje Jezus: zaufanie Bogu, zaufanie Jego miłości. Miłość nieprzyjaciół nie jest czymś, co wymaga nadludzkiego wysiłku. Jest ona sposobem naśladowania samego Boga, upodabnia się do Tego, który zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych, który jest dobry dla wszystkich. Dlatego jest to wspaniała lekcja dla nas - chrześcijan, ale także dla tych, którzy na każdym kroku poniżają i prześladują Jego uczniów w imię fałszywie rozumianej wolności czy tolerancji.