Reklama

Problemy z wschodnimi smakami

21/02/2011 18:55
Przeciwko właścicielowi trzebnickiego baru z orientalną kuchnią zostało wszczęte postępowanie karne... Lokal jednak nie został zamknięty.

Od pewnego czasu w mieście krążą informacje, że knajpka, w której serwuje się orientalną kuchnię została zamknięta. Jak zwykle powstały różne plotki na ten temat: a to, że inspekcja sanitarna wpadła z kontrolą, albo że gastronomiczny biznes się nie kręcił...

Ciekawa dyskusja na ten temat odbyła się  na naszym internetowym forum www.nowagazeta.pl:

- Po Trzebnicy krąży pogłoska o dość "dziwnym" zamknięciu ww restauracji. Ma może ktoś jakieś ciekawe informacje na ten temat??? - zapytał telon666. - Pierwsze słyszę, to już nie działają? - odpowiedział anonimowy użytkownik, - Ktoś coś usłyszał i sobie dopowiedział (jak z Kubicą, że go do Trzebnicy przewieźli, bo Domanasiewicza ktoś w TV widział). Byłem w piątek i wszystko OK. Restauracja cieszy się powodzeniem, nawet ludzie z Wrocka przyjeżdżają, więc nie sądzę żeby takie numery wywijali.  - odpowiedział  tomy78. - Głupotę ktoś palnął. Jak można zamknąć  najfajniejszą restauracyjkę? Na stronie Urzędu Pracy szukają pracownika do kuchni, zapewne z powodu nadmiaru pracy. Niech działają jak najdłużej! - dodał borsuk.

W sanepidzie zostaliśmy poinformowani o niedawno przeprowadzonej kontroli, podczas której nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. - Kontrola była planowana, ponieważ stacja ma obowiązek cyklicznie sprawdzać stan sanitarny lokali gastronomicznych - powiedziała dyrektor Renata Widłak-Stępień. Dodała także, że słyszała informację o  kontroli przeprowadzonej  przez straż graniczną.

Tam również sprawdziliśmy. Zapytaliśmy się czy prawdą jest, że w ostatnim czasie służby graniczne sprawdzały bar orientalny prowadzony przez obywatela Wietnamu. - Tak, pracownicy z oddziału wrocławskiego przeprowadzili kontrolę 10 lutego, podczas której stwierdzili, że na miejscu oprócz właściciela lokalu, pracuje także inny obcokrajowiec. Ten drugi Wietnamczyk nie posiadał dokumentów uprawniających go do podjęcia pracy na terytorium Polski. Celnicy sporządzili protokół. Nie podpisał go właściciel, który zobowiązał się, że w ustawowym terminie 7 dni dostarczy potrzebne dokumenty - powiedziała rzecznik prasowy komendanta sudeckiego oddziału straży granicznej kpt. Beata Kreft.

Na kilka dni przed upływem terminu dostarczenia dokumentów udaliśmy się na rozmowę do właściciela. W środku baru siedziało kilka osób, a właściciel nie chciał komentować krążących po mieście plotek: - To może robi konkurencja, ale mnie to nie obchodzi, mam dużo klientów. Był tu sanepid i wszystko jest w porządku, była straż graniczna i też jest sprawa załatwiona - powiedział właściciel.

Kiedy ponownie zadzwoniliśmy do rzeczniczki straży granicznej zaprzeczyła informacjom Wietnamczyka: -  W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej informuję, że zatrudniający cudzoziemca podmiot nie dostarczył wymaganych dokumentów w ustawowym terminie 7 dni i w związku z powyższym  w dniu 17 lutego obywatel Wietnamu, który wykonywał pracę, nie mając do tego tytułu prawnego otrzymał decyzję zobowiązującą go do opuszczenia terytorium RP w terminie 7 dni tj. do dnia 24 lutego br. Na podstawie ustawy o cudzoziemcach oraz na podstawie art.41 kodeksu wykroczeń nie został ukarany mandatem karnym, a jedynie pouczony ze względu na jego trudną sytuację osobistą. Natomiast wobec zatrudniającego go podmiotu zostanie skierowany wniosek do sądu rejonowego według właściwości o przeprowadzenie postępowania w sprawie o wykroczenie na podstawie art.120 ust.1 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy - poinformowała kpt. SG Beata Kreft.

Cytujemy treść tego artykułu "Kto powierza wykonywanie pracy cudzoziemcowi nieposiadającemu zezwolenia na pracę, o którym mowa w art. 88, lub na innym stanowisku, lub na innych warunkach niż określone w zezwoleniu na pracę, podlega karze grzywny nie niższej niż 3 tys. zł."

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do