
Pytania dotyczyły uzasadnienia rozwiązania umowy o pracę z Małgorzatą Matusiak. Burmistrz zarzucił jej m.in. że: nie przeprowadziła w 2009 r. oceny podległych jej pracowników, gdy stwierdziła, że dokumenty zaginęły w czasie, gdy przeglądał je wiceburmistrz; zażądała od wiceburmistrza, aby polecenie służbowe - wydane, jak twierdzi sekretarz, tuż przed zakończeniem pracy - przesłał, jak każdy petent, przez biuro podawcze urzędu; wydała stowarzyszeniu Semper Avanti oświadczenie poświadczające nieprawdę; działała na szkodę urzędu i uniemożliwiła pracownicom Działu Ewidencji Ludności UM pozostanie w urzędzie po godzinach; a także nie zapewnieniła obsługi prawnej na sesji Rady Miejskiej.
1. Na jakiej podstawie twierdzi Pan, że sekretarz gminy nie przeprowadziła obowiązkowej oceny pracowników działu OSO w urzędzie?
Odp.: Brak stosownych dokumentów dotyczących obowiązkowej oceny pracownika podległego wydziału.
2. Dlaczego korzystanie z biura podawczego w urzędzie jest nieuprawnione w przypadku wewnętrznego obiegu dokumentów?
Odp.: Jest uprawnione, ale nie wszystkie dokumenty, w wewnętrznym obiegu muszą być składane do biura podawczego. Dodatkowa biurokracja w odpowiedzi na pisma angażuje niepotrzebnie czas pracy pracowników. Tę kwestię reguluje Instrukcja kancelaryjna dla organów gmin i związków gminnych.(...)
3. Czy informacja o podejrzeniu o wystawieniu stowarzyszeniu Semper Avanti poświadczającego nieprawdę w zakresie daty wystawienia oświadczenia o realizacji projektu "Budowa i rozwój mechanizmów partycypacji i rzecznictwa interesów młodzieży na Dolnym Śląsku Gmina Przyjazna Młodzieży" została zgłoszona do organów ścigania?
Odp: W wymienionej sprawie czekamy na odpowiedź pracownika.
4. Kto, o której godzinie i w jakich okolicznościach udzielił pracownicom Działu Ewidencji Ludności zgody na pozostanie poza godzinami pracy w Urzędzie? Do kogo o taką zgodę pracownice się zgłosiły i w jakiej formie?
Odp. W dniu 14 stycznia 2011, pomiędzy godz. 13 a 14 pracownice DEL. złożyły do pani sekretarz Małgorzaty Matusiak wniosek o pozostanie w urzędzie poza godzinami pracy w dniach 14,15 i 16 stycznia. Sekretarz zaopiniowała wniosek pozytywnie jeszcze w obecności pracownicy DEL. Przed końcem pracy sekretarz położyła druk wniosku na blacie stołu w sekretariacie, wśród stosu teczek i dokumentów (czekających na podpisy, dekretacje, zwroty po podpisie) nie informując nikogo, że zostawia wniosek do akceptacji, i że sprawa jest pilna, bo dotyczy dnia bieżącego (piątek po południu oraz soboty i niedzieli). Nadmieniam również, że wniosek nie wymagał akceptacji zwierzchnika sekretarz, gdyż organizacja pracy, w tym czas pracy, należy do kompetencji sekretarza gminy. Sekretarz wychodząc z pracy weszła do Punktu Obsługi Interesanta na parterze i w obecności innych pracowników ok. godz. 15.25 zadzwoniła do pracownic DEL z informacją, że nie ma zgody ze strony p. burmistrza na pozostanie pań po godzinach pracy. Pracownica odpowiedziała, że i tak muszą zostać, aby w trybie pilnym zapoznać się z programem gusowskim do obsługi Narodowego Spisu Powszechnego. Po godz. 15.30, pracownica Działu Ewidencji Ludności zadzwoniła do zastępcy burmistrza z pytaniem, czy mogą zostać dłużej w pracy z uwagi na pilną aktualizację baz danych do spisu powszechnego oraz przekazała informację od sekretarz, że nie ma zgody burmistrza. Zastępca odpowiedział, że nic mu nie wiadomo na temat wyżej wymienionej sprawy, ale skonsultuje się z burmistrzem i za chwilę odpowie. Okazało się, że burmistrz również wniosku nie widział i tym bardziej nie udzielał odpowiedzi odmownej. W chwili, gdy dowiedział się, że istnieje pilna potrzeba zostania w urzędzie poza godzinami pracy, zgodził się i tę informację ok. 15.45 pracownica sekretariatu przekazała do DEL.
5. Czy na sesji Rady Miejskiej 21 grudnia 2010 r. była potrzebna obsługa prawna? Jeśli tak, czy ktoś próbował wówczas wyjaśnić, dlaczego radcy prawnego nie ma w sali obrad?
Odp.: Każda sesja Rady Miejskiej powinna mieć zapewnioną obsługę prawną. Mimo że uchwały, które trafiają pod obrady, są parafowane przez radcę prawnego, to w czasie dyskusji pojawiają się różne pytania, w tym do skomentowania przez radcę prawnego. Również niejednokrotnie w odpowiedziach na interpelacje i zapytania potrzebna jest opinia prawna. W czasie obrad Rady Miejskiej na sali sesyjnej nikt nie tłumaczył, dlaczego radca prawny jest nieobecny.
Pozostały jednak wątpliwości, których burmistrz nawet nie próbował wyjaśnić: czy na pewno zaginionej oceny pracownika nie było wcześniej w segregatorze przekazanym wiceburmistrzowi, i czy wiedział o tym poprzednik Błażewskiego?; dlaczego burmistrz zarzucił sekretarz przestępstwo poświadczenia nieprawdy dotyczące stowarzyszenia Semper Avanti nie czekając na jej wyjaśnienia?; dlaczego burmistrz twierdzi, że Matusiak uniemożliwiła pracownicom pozostanie i jednocześnie wyjaśnia, że o godz. 15.25 poinformowała ona pracowników o braku zgody, a sam zgodę wydał dopiero o 15.45?; czy skorzystanie z "dodatkowej biurokracji" przez pracownika zagrożonego utratą pracy jest ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych? Dodajmy jeszcze do tego, że radcy prawnego nie było także na niedawnej szóstej sesji RM. Czyżby szykowała się kolejna dyscyplinarka?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie