
Tydzień temu ukazał się artykuł pt.: "Czy będą zmiany w przychodni?". Opisywałam w nim sytuacje, które panują w naszej lokalnej służbie zdrowia. W tekście przytoczyłam też wypowiedź jednego z rodziców, który przyszedł do redakcji i sugerował, że jeden z lekarzy pracujących w ZLA, dr Andrzej Bonecki jego zdaniem źle wykonuje swoje obowiązki. Trzebniczanin przyszedł wzburzony, szybko zrelacjonował zdarzenie, po czym wyszedł z redakcji nie zostawiając swoich danych. Nie sprawdziłam dokładnie podanej informacji. Po zbadaniu sprawy okazało się, że w ogóle nie doszło do opisywanego przez niego zdarzenia. Dowiedzieliśmy się też, że na pracę doktora Boneckiego nie było nigdy żadnych skarg. Niestety nie skontaktowałam się bezpośrednio w tej sprawie z chirurgiem, a jedynie z dyrektorem placówki. Tymczasem w tekście padły ostre słowa, które mogły podważyć autorytet lekarski dr Boneckiego - nie było to moim zamiarem, dlatego serdecznie przepraszam doktora Andrzeja Boneckiego.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie