
Po wojnie wraz z rodzicami osiadł w Dębnicy. W Krościnie Wielkiej ukończył szkołę podstawową, a potem kształcił się na ślusarza-spawacza w trzebnickiej zawodówce.
Swe umiejętności zawodowe doskonalił w PaFaWagu, pracując na różnych stanowiskach produkcyjnych. Gdy znalazł pracę w w Prusicach, mógł więcej czasu poświęcić sprawom społecznym.
Stanisław o sobie i swojej działalności mówi mało: - W PaFaWagu przepracowałem ponad 18 lat. Było to męczące, bo na same dojazdy traciłem wiele godzin. Inaczej było, gdy znalazłem pracę w Przetwórni Owoców i Warzyw w Prusicach. Jako mistrz produkcji, wraz z załogą warsztatową obsługiwaliśmy cały zakład, produkujący wiele różnych przetworów. Obsługa maszyn należała do nas. W przetwórni ,byłem m.in. społecznym inspektorem pracy, odpowiedzialnym za cały system przeciwpożarowy. Jestem członkiem straży pożarnej od ponad 40 lat. Byłem gminnym komendantem Ochotniczej Straży Pożarnej, a później, z przerwami, prezesem naszej jednostki. Od 5 lat znów pełnię tę funkcję.
OSP w Prusicach liczy prawie czterdziestu członków, w tym grupę kobiet i zastęp harcerski. Dodać należy, że należy do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, co zwiększa obowiązki kierownictwa jednostki. Posiada nowoczesny samochód bojowy mercedes z pełnym wyposażeniem, zawsze gotowy do akcji. Jego pozyskanie było zabiegiem trudnym, bo kosztował ponad 530 tys. zł. Na jego zakup gmina dostała dofinansowanie ze środków rządowych i wojewódzkich. Obecnie wielką troską prezesa jest wyszkolenie grupy ratownictwa medycznego i pozyskanie na ten cel środków.
Stanisław jest radnym już drugą kadencję. W wyborach uzyskiwał największą ilość głosów w swoim okręgu wyborczym. W wolnych chwilach lubi stanąć z wędką nad wodą i łowić rybki.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie