Nasz czytelnik poinformował nas, że w dniu 18 grudnia, popołudniowy pociąg z Trzebnicy do Wrocławia przyjechał z godzinnym opóźnieniem, natomiast powrotny (godz. 22.29) zepsuł się w Brochocinie Trzebnickim. Na autobus zastępczy pasażerowie czekali godzinę, a gdy już przyjechał, zrobił objazd przez wszystkie wioski, rozwożąc pasażerów na każdą. Do Trzebnicy pasażerowie dojechali z prawie 2 godzinnym opóźnieniem.
Nasz Czytelnik poinformował także, że jeden z pasażerów opowiadał, podczas oczekiwania na komunikację zastępczą, że usłyszał rozmowę maszynisty z konduktorem, w której maszynista twierdził, iż Koleje Dolnośląskie mają za dużo kursów w nowym rozkładzie i za mało sprawnych pociągów.
Skontaktowaliśmy się więc z Kolejami Dolnośląskimi, z prośbą o wyjaśnienie zaistniałych w tym dniu niedogodności, które spotkały pasażerów. Dowiedzieliśmy się, że popołudniowo - wieczorne opóźnienia na trasie Trzebnica - Wrocław związane były z awarią parowozu, który zepsuł się podczas specjalnego przejazdu, zorganizowanego przez Urząd Marszałkowski we Wrocławiu, a Koleje Dolnośląskie nie były związane z tym przedsięwzięciem. Przedstawiciel KD nie skomentował awarii pociągu w Brochocinie Trzebnickim uzasadniając, że na temat niedzielnych opóźnień w kursowaniu szynobusów, została mu udzielona informacja jedynie odnośnie wspomnianej już awarii parowozu.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Jezdże codziennie szynobusem do pracy. Od czasu kiedy zmienili rozkład, ani razu szynobus nie dojechał według rozkładu (czyli w ciągu 41 minut Trzebnica - Mikołajów jak powinno byc według rozkładu). Praktycznie co dzień rano o 6.41 ma opóźnienie (od 2 do nawet 20 minut) Powrotny o 16.10 z Mikołajowa, praktycznie zawsze czeka na Psim Polu aby przepuścić jakiś pociąg jadący z naprzeciwka.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jezdże codziennie szynobusem do pracy. Od czasu kiedy zmienili rozkład, ani razu szynobus nie dojechał według rozkładu (czyli w ciągu 41 minut Trzebnica - Mikołajów jak powinno byc według rozkładu). Praktycznie co dzień rano o 6.41 ma opóźnienie (od 2 do nawet 20 minut) Powrotny o 16.10 z Mikołajowa, praktycznie zawsze czeka na Psim Polu aby przepuścić jakiś pociąg jadący z naprzeciwka.