
W związku z pojawieniem się kolejnego hipermarketu Intermerche obroty w Sparze gwałtownie spadły. Nic więc dziwnego, że właściciel dużego trzebnickiego marketu zastanawia się, w jaki sposób przyciągnąć do siebie klientów. Z nieoficjalnych pogłosek można się dowiedzieć, że obok francuskiego supermarketu powstałby kolejny popularny dyskont - Lidl. Tych informacji nie potwierdza prezes Spółdzielni Rolniczo-Handlowej w Trzebnicy Lech Krzanecki: - Owszem wysłaliśmy pismo z ofertą do Lidla i czekamy na odpowiedź, to wszystko co mogę powiedzieć w obecnej chwili. Myślę, że więcej informacji będę mógł udzielić za jakieś dwa, trzy tygodnie. Na pewno musimy podjąć jakieś kroki, żeby przyciągnąć klientów, ponieważ w związku z sąsiedztwem Intermarche obroty nam spadły - powiedział prezes. Lech Krzanecki dodał, że przyszły właściciel marketu "Chrobry" będzie działał na innych warunkach niż obecny - holenderski Spar - po pierwsze nie będzie franczyzy (system sprzedaży towarów, usług lub technologii, który jest oparty na ścisłej i ciągłej współpracy pomiędzy prawnie i finansowo odrębnymi i niezależnymi przedsiębiorstwami - przyp. red.), tak jak ma to teraz miejsce, po drugie sklep będzie musiał zaproponować na tyle ciekawą ofertę współpracy, by szef trzebnickiej spółdzielni mógł zerwać dotychczasową umowę z obecnym sieciowym Sparem.
Mieszkańcom nie pozostaje nic innego, jak poczekać kilkanaście dni na wyjaśnienie sprawy. Jedno jest pewne: po kilku latach dominacji lokalnych kupców, do Trzebnicy zaczynają przyjeżdżać zagraniczni inwestorzy, a pojawienie się w ciągu roku Biedronki, Intermerche czy w niedalekiej przyszłości Tesco świadczyć może o tym, że gmina rozwija się w dobrym kierunku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie