
Do wstrząsającego wypadku doszło w ostatni piątek na drodze łączącej Prusice ze Skokową. Samochód osobowy BMW wjechał w drzewo. Skutki zderzenia były tragiczne.
Było już ciemno, około godz. 18.10, w piątek 14 października, kiedy młody mieszkaniec gminy Prusice i jego pasażer jechali drogą powiatową pomiędzy Prusicami a Skokową.
Jak mówi oficer prasowy trzebnickiej policji, na prostym odcinku drogi, kierowca zjechał z jezdni i uderzył w przydrożne drzewo.
Kiedy na miejsce wypadku przyjechali strażacy, samochód stał kilka metrów od drogi.
- Auto było na kołach, w odległości około 6-7 metrów od drogi. Jakieś 5 metrów od samochodu leżał pasażer, 22-letni mężczyzna, który był przytomny. Ratownicy udzielili mu pomocy. Niestety, kierowca BMW miał poważne uszkodzenia twarzoczaszki, które uniemożliwiały udzielenie mu pierwszej kwalifikowanej pomocy medycznej i strażacy odstąpili od czynności ratowniczych - powiedział Dariusz Zajączkowski, rzecznik prasowy trzebnickich strażaków.
Strażacy zabezpieczyli samochód, zakręcili butlę z gazem, która zasilała samochód, a na miejsce dojechała również ekipa z prokuratorem i technikiem policyjnym. Strażacy pomagali w oświetleniu miejsca zdarzenia tak, aby policjanci mogli dostrzec wszystkie ślady.
Dopiero kiedy prace zakończył zespół dochodzeniowy samochód został zabezpieczony i odwieziony na strzeżony parking.
W akcji ratunkowej, która trwała ponad 3,5 godziny brało udział 20 strażaków z 5 jednostek.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie