Na blisko pół godziny utknęła w windzie na peronie oborniczanka, która wraz ze starszą i schorowaną mamą wracała pociągiem z wizyty od lekarza. Nikt im nie pomógł, mimo tego, że wciskały przycisk alarmowy.
O tym dlaczego tak się stało i jak sytuację tłumaczy rzecznik PKP można przeczytać w aktualnym wydaniu papierowym lub e - wydaniu, które można kupić tutaj
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Czemu zatrudniacie gimnazjalistów do korekty pisma? Nie - kobietą nikt nie pomógł tylko kobietom nikt nie pomógł...