Reklama

Szpital ma 28 mln zł długu, ale nie jest zagrożony

28/09/2016 16:59

Jaka jest obecna sytuacja finansowa Powiatowego Szpitala im. św. Jadwigi Śląskiej? Czy to prawda, że odchodzą z niego lekarze, a i pielęgniarek brakuje? O tym wszystkim rozmawiamy z Mariuszem Misiuną, dyrektorem szpitala, któremu udało się dokonać niemal niemożliwego - placówka przyniosła nieznaczne zyski.


NOWa: Jaka jest w tej chwili sytuacja szpitala? W grudniu zeszłego roku obawialiśmy się czy szpital w ogóle przetrwa.


Mariusz Misiuna: Dziś nie trzeba się o to martwić. Sytuacja szpitala jest stabilna, choć nie można mówić, że dobra. Przed ostatnie 8 miesięcy osiągnęliśmy wiele. Wysokość zobowiązań jest olbrzymia, jak na taką placówkę, ale codziennie pracujemy z wierzycielami, aby nic złego się nie wydarzyło. Oceniam, że sytuacja na wielu płaszczyznach znacznie się poprawiła.


NOWa: Na komisji rewizyjnej Rady Powiatu rozmawiano o sytuacji szpitala. Dlaczego pana, jako dyrektora placówki, nie było na niej?


MM: Bo nie przypominam sobie, żebym był na tę komisję zaproszony.


NOWa: Podczas tej komisji padło wiele stwierdzeń dotyczących szpitala. Mówiono o tym, że ze szpitala odeszli dwaj kluczowi lekarze, że są problemy z zatrudnianiem pielęgniarek, że brakuje personelu, a SOR może zostać zlikwidowany.


MM: Mówiono różne rzeczy, które nie mają potwierdzenia w rzeczywistości. Sytuacja wygląda tak, że doktor Kołtowski pracuje u nas na część etatu i razem z nowo powołanym kierownikiem oddziału Piotrem Menartowiczem, wykonuje wszystkie wysokospecjalistyczne procedury jak dotychczas. Pan doktor zawsze chciał udzielać się w działalności, której u nas z przyczyn technicznych nie mógł realizować. Jeśli chodzi o doktora Ahmeda Elsaftawy, to jest on na urlopie bezpłatnym. Od dłuższego czasu prowadzi on własną działalność i nadszedł czas, kiedy musiał się jej bardziej poświęcić. Nadal jest naszym pracownikiem i jeśli tylko mamy potrzebę, zawsze możemy liczyć na jego pomoc w konkretnych przypadkach







Obecnie w szpitalu zatrudnionych jest 347 osób, a kiedy rozpoczynałem pracę było 373






Zainteresował Cię artykuł?


Cały wywiad przeczytasz w 39/2016 numerze NOWej gazety trzebnickiej lub e-wydaniu.



 

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do