Kontrowersje wokół kąpieliska. Urzędnicy sprawdzają...

Nie wszystkim podoba się, że w Paniowicach powstało kąpielisko. Tuż po otwarciu obiektu, do wielu instytucji, między innymi do Gminy Oborniki Śląskie, do Starostwa Powiatowego w Trzebnicy, do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Trzebnicy, a także do instytucji zajmującymi się ochroną środowiska wpłynęły skargi.
Tymczasem prezes spółki zarządzającej kąpieliskiem twierdzi, że obiekt działa zgodnie z prawem,
a kontrole urzędników tylko to potwierdzą. Dodaje, że mieszkańcy od lat wiedzieli, że po rekultywacji kopalnia będzie kąpieliskiem.

W piśmie, które - jak podkreśla autorka - powstało w porozumieniu z innymi mieszkańcami wsi, pod adresem właściciela Kopalni Wrocław pada wiele zarzutów. Autorka zastanawia się, dlaczego inwestor nie wnioskował o pozwolenie na budowę. Jak to możliwe, że nie dokonano w nim odbiorów technicznych, przypuszcza, że również nie było kontroli i odbiorów sanepidu, a bez tego niemożliwe byłoby wydanie koncesji na sprzedaż alkoholu. Jako mieszkanka Paniowic wskazuje, że obiekt jest uciążliwy dla mieszkańców i dodaje, że zanim powstało kąpielisko, na teren kopalni przywieziono tony odpadów. List skierowany do wielu urzędów wywołał natychmiastową reakcję. Bezzwłocznie zwołano w starostwie spotkanie urzędników i służb odpowiedzialnych za szeroko pojęte bezpieczeństwo. Rozdzielono zadania i każdy miał sprawdzić swoją "działkę".
Czy to możliwe, że inwestycja za grube miliony byłaby prowadzona bez odpowiednich zezwoleń?
Zapytaliśmy o to Pawła Eilmesa, prezesa zarządu Temco Sp. z o.o., oraz odpowiednie służby i urzędników.

Co odpowiedział prezes, a także jakie kontrole planują urzędnicy przeczytacie w wydaniu papierowym lub kupując e-wydanie tutaj.