Obornicki Żłobek Miejski zawsze cieszył się bardzo dobrą opinią. Opiekunki były troskliwe, a dzieci zadbane, czyste i nakarmione. Często wychodziły na plac zabaw, nie nudziły się. Jednak wiosną 2011 roku budowany przez lata wizerunek legł w gruzach. Wszystko przez jedną z opiekunek. NOWa gazeta od samego początku opisywała wydarzenia związane z tą sprawą, a nasi dziennikarze uczestniczyli w rozprawach sądowych.
Jak wynika z naszych rozmów, które przeprowadziliśmy jeszcze w 2011 roku, sprawa opiekunki wyszła na jaw przez przypadek. Mama 4-letniego Jasia, zauważyła, że jej syn używa brzydkich słów, których na pewno nie usłyszał w domu. Już ten fakt zastanowił mamę malucha. Dramatyczne wydarzenia miały jednak miejsce 24 marca 2011 roku.
Dlaczego do sprawy powrócono po tylu latach? Co wydarzyło się feralnego dnia w żłobku i jak opiekunka traktowała dzieci - o tym wszystkim przeczytacie w wydaniu papierowym lub kupując e-wydanie tutaj.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie