
– To było stresujące przeżycie, człowiek w takiej sytuacji działa instynktownie, adrenalina skacze, nie zważamy na nic, dopiero potem zacząłem się zastanawiać, czy taka akcja była bezpieczna? Facet mógł być nieobliczalny, mógł być uzbrojony, choćby w nóż. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze - dodaje pracownik marketu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie