Reklama

Derby: piłkarska uczta w Skokowej

19/09/2015 08:04
Derby są zawsze wyjątkowe, a i tym razem emocji nie zabrakło.
Obie drużyny podeszły do spotkania bardzo ambitnie.
Już w pierwszych minutach Orzeł Prusice zaatakował bramkę gospodarzy, jednak obrońca Dolpaszu wybił piłkę z linii. Chwilę później Konrad Tabak przedarł się przez defensywę gości i umieścił piłkę w bramce Orła Prusice.

Potem oglądaliśmy już tylko bardzo silną dominację zawodników ze Skokowej, obrona Orła jakby nie istniała.

W 12 minucie Piotr Konopacki podwyższył prowadzenie gospodarzy na 2:0, cztery minuty później Mateusz Matkovi dołożył swoje, a w 18 minucie piękną bramką popisał się Tomasz Horwat.
Gospodarze schodzili do szatni po pierwszej połowie z wynikiem 5:0, dzięki kolejnej bramce Konrada Tabaka.
Czytaj na kolejnej stronie...





Druga połowa meczu była w wykonaniu gości już znacznie lepsza. Tuż po przerwie Patryk Krajewski wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym i strzelił gospodarzom pierwszego gola. Najwyraźniej to dodało zawodnikom z Prusic sił, bo przez następne dwadzieścia minut meczu defensywa Orła grała zdecydowanie lepiej, nie pozwalając gospodarzom na powiększenie przewagi.

W 70 minucie meczu bramkę gości skutecznie zaatakował Piotr Konopacki, ale już dwie minuty później odpowiedział mu Sebastian Łazebny.

Hubert Gawłowski w doliczonym czasie gry podwyższył wynik na 7:2, a tuż przed gwizdkiem sędziego Sebastian Łazebny strzelił fantastyczną bramkę - z połowy boiska prosto w okienko.

Mecz był bardzo zacięty, gra toczyła się ostro, sędzia przyznał trzy żółte kartki. Gospodarze od razu mocno weszli w mecz, wychodziło im wszystko, wyprowadzali akcje od bramki przeciwnika przez środek i skrzydłami i wykańczali je z porażającą skutecznością. O bardzo udanym spotkaniu może mówić Piotr Konopacki, który oprócz dwóch bramek zaliczył cztery asysty.

Goście, zwłaszcza w pierwszej połowie grali wyraźnie bez pomysłu i koncentracji, a ich defensywa była dziurawa niczym szwajcarski ser, jednak nie poddali się bez walki i przegrali z honorem. 7:3 to najwyższy wynik w historii spotkań pomiędzy drużynami z Prusic i Skokowej.

- Dziś zabrakło nam koncentracji, rywal okazał się dobrze dysponowany, w ciągu pierwszych 20 minut przechylił szalę gry na swoją stronę, w drugiej połowie graliśmy zdecydowanie lepiej - powiedział nam po meczu grający w drużynie z Prusic Kamil Szydełko i dodał: - Derby zawsze są wyjątkowe, albo się wytrzymuje presję albo nie. Dziś przegraliśmy z bardziej doświadczonym zespołem.

Czytaj na kolejnej stronie...




Po czwartej kolejce Dolpasz Skokowa z dorobkiem 10 punktów zajmuje drugie miejsce w tabeli,
potwierdzając, że ma ambicje na powrót do ligi okręgowej.
Orzeł Prusice, mając na swoim koncie 6 punktów, jest szósty.
 - To nie był zwykły mecz, to były derby. Derby z atmosferą na murawie i poza nią, której nie powstydziłyby się kluby z wyższych lig - skomentował spotkanie Paweł Grzyb, prezes LKS Dolpasz Skokowa -  Choć znam i szanuję zarówno działaczy jak i wielu piłkarzy Orła Prusice, to dla nas liczyło się tylko zwycięstwo.  Bez skrupułów chcieliśmy udowodnić na boisku, która drużyna jest lepsza w walce o awans do klasy Okręgowej. Trener Pisching  doskonale ustawił i przygotował zespół, czego efektem było prowadzenie 4:0 już w 18 minucie spotkania. Jestem zadowolony z postawy drużyny i trenera, widziałem u nich wielkie zaangażowanie i mnie jako prezesa oglądającego ten mecz rozpierała wielka duma, że mam takich ludzi w klubie. Chciałem też bardzo podziękować naszym kibicom za wielkie widowisko jakie przygotowali na trybunach i za gorący doping i wsparcie jakie miała drużyna od nich. Mogę śmiało powiedzieć, że chodź gramy w 7 lidze to kibiców mamy już na Ekstraklasę.

Dolpasz Skokowa: Piotr Suchacki, Tomasz Figura (Dominik Figura 87`), Paweł Goła (Ryszard Górnicki 70`), Tomasz Horwat, Piotr Kaczałko, Piotr Konopacki (Hubert Gawłowski 70`) Jakub Małecki, Mateusz Matkovi (Marceli Kiepul 72`), Piotr Sokołowski (Sylwester Kłos 82`), Konrad Tabak, Dariusz Zalewski.

Orzeł Prusice: Mateusz Nowak, Jarosław Gajek (Krzysztof Grys 75`), Maksym Garncarz (Jakub Figura 60`), Paweł Gryz (Hubert Miara 23`), Patryk Krajewski, Jarosław Łaba, Sebastian Łazebny, Piotr Łuszcz, Marcin Stochaj, Rafał Sztylka, Krystian Zdybel (Kamil Szydełko 46`).

ni-ka

Aplikacja nowagazeta.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo NowaGazeta.pl




Reklama
Wróć do