Derby są zawsze wyjątkowe, a i tym razem emocji nie zabrakło. Obie drużyny podeszły do spotkania bardzo ambitnie. Już w pierwszych minutach Orzeł Prusice zaatakował bramkę gospodarzy, jednak obrońca Dolpaszu wybił piłkę z linii. Chwilę później Konrad Tabak przedarł się przez defensywę gości i umieścił piłkę w bramce Orła Prusice.
Potem oglądaliśmy już tylko bardzo silną dominację zawodników ze Skokowej, obrona Orła jakby nie istniała.
W 12 minucie Piotr Konopacki podwyższył prowadzenie gospodarzy na 2:0, cztery minuty później Mateusz Matkovi dołożył swoje, a w 18 minucie piękną bramką popisał się Tomasz Horwat. Gospodarze schodzili do szatni po pierwszej połowie z wynikiem 5:0, dzięki kolejnej bramce Konrada Tabaka. Czytaj na kolejnej stronie...
Druga połowa meczu była w wykonaniu gości już znacznie lepsza. Tuż po przerwie Patryk Krajewski wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym i strzelił gospodarzom pierwszego gola. Najwyraźniej to dodało zawodnikom z Prusic sił, bo przez następne dwadzieścia minut meczu defensywa Orła grała zdecydowanie lepiej, nie pozwalając gospodarzom na powiększenie przewagi.
W 70 minucie meczu bramkę gości skutecznie zaatakował Piotr Konopacki, ale już dwie minuty później odpowiedział mu Sebastian Łazebny.
Hubert Gawłowski w doliczonym czasie gry podwyższył wynik na 7:2, a tuż przed gwizdkiem sędziego Sebastian Łazebny strzelił fantastyczną bramkę - z połowy boiska prosto w okienko.
Mecz był bardzo zacięty, gra toczyła się ostro, sędzia przyznał trzy żółte kartki. Gospodarze od razu mocno weszli w mecz, wychodziło im wszystko, wyprowadzali akcje od bramki przeciwnika przez środek i skrzydłami i wykańczali je z porażającą skutecznością. O bardzo udanym spotkaniu może mówić Piotr Konopacki, który oprócz dwóch bramek zaliczył cztery asysty.
Goście, zwłaszcza w pierwszej połowie grali wyraźnie bez pomysłu i koncentracji, a ich defensywa była dziurawa niczym szwajcarski ser, jednak nie poddali się bez walki i przegrali z honorem. 7:3 to najwyższy wynik w historii spotkań pomiędzy drużynami z Prusic i Skokowej.
- Dziś zabrakło nam koncentracji, rywal okazał się dobrze dysponowany, w ciągu pierwszych 20 minut przechylił szalę gry na swoją stronę, w drugiej połowie graliśmy zdecydowanie lepiej - powiedział nam po meczu grający w drużynie z Prusic Kamil Szydełko i dodał: - Derby zawsze są wyjątkowe, albo się wytrzymuje presję albo nie. Dziś przegraliśmy z bardziej doświadczonym zespołem.
Czytaj na kolejnej stronie...
Po czwartej kolejce Dolpasz Skokowa z dorobkiem 10 punktów zajmuje drugie miejsce w tabeli, potwierdzając, że ma ambicje na powrót do ligi okręgowej. Orzeł Prusice, mając na swoim koncie 6 punktów, jest szósty. - To nie był zwykły mecz, to były derby. Derby z atmosferą na murawie i poza nią, której nie powstydziłyby się kluby z wyższych lig - skomentował spotkanie Paweł Grzyb, prezes LKS Dolpasz Skokowa - Choć znam i szanuję zarówno działaczy jak i wielu piłkarzy Orła Prusice, to dla nas liczyło się tylko zwycięstwo. Bez skrupułów chcieliśmy udowodnić na boisku, która drużyna jest lepsza w walce o awans do klasy Okręgowej. Trener Pisching doskonale ustawił i przygotował zespół, czego efektem było prowadzenie 4:0 już w 18 minucie spotkania. Jestem zadowolony z postawy drużyny i trenera, widziałem u nich wielkie zaangażowanie i mnie jako prezesa oglądającego ten mecz rozpierała wielka duma, że mam takich ludzi w klubie. Chciałem też bardzo podziękować naszym kibicom za wielkie widowisko jakie przygotowali na trybunach i za gorący doping i wsparcie jakie miała drużyna od nich. Mogę śmiało powiedzieć, że chodź gramy w 7 lidze to kibiców mamy już na Ekstraklasę.
Dolpasz Skokowa: Piotr Suchacki, Tomasz Figura (Dominik Figura 87`), Paweł Goła (Ryszard Górnicki 70`), Tomasz Horwat, Piotr Kaczałko, Piotr Konopacki (Hubert Gawłowski 70`) Jakub Małecki, Mateusz Matkovi (Marceli Kiepul 72`), Piotr Sokołowski (Sylwester Kłos 82`), Konrad Tabak, Dariusz Zalewski.
Orzeł Prusice: Mateusz Nowak, Jarosław Gajek (Krzysztof Grys 75`), Maksym Garncarz (Jakub Figura 60`), Paweł Gryz (Hubert Miara 23`), Patryk Krajewski, Jarosław Łaba, Sebastian Łazebny, Piotr Łuszcz, Marcin Stochaj, Rafał Sztylka, Krystian Zdybel (Kamil Szydełko 46`).
ni-ka
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie