Jak informuje Iwona Mazur, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Trzebnicy, do zdarzenia doszło w Pęgowie, gdzie grupa kilkunastu młodych mężczyzn w domku letniskowym bawiła się na wieczorze kawalerskim. Zabawa na imprezie musiała być przednia, ponieważ, właściciel samochodu nie zauważył, że skradziono mu auto.
- Nad ranem telefonicznie został powiadomiony o zaistniałym zdarzeniu. Jak się okazało funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Świdnicy odnaleźli skradziony samochód w rowie, o czym powiadomili dyżurnego komisariatu w Obornikach Śląskich. Policjanci wyjaśniając okoliczności kradzieży ustalili, że uczestnicy zabawy zapamiętali młodego człowieka, który przyszedł do nich i tylko on opuścił imprezę - podaje Iwona Mazur i dodaje, że właściciel auta przypomniał sobie, że kluczyki pozostawił na stoliku a rano okazało się, że zginęły.
- Funkcjonariusze skojarzyli fakty, gdyż interweniowali w nocy na wieczorze kawalerskim w związku z awanturą i zakłócaniem ciszy nocnej wczasowiczom. Jednym z legitymowanych jak się później okazało był sprawca kradzieży - mówi policjantka.
Jak zapewnia, 25-latek usłyszał już zarzut kradzieży. Teraz podejrzanemu może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Aplikacja nowagazeta.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Komentarze opinie